Bycie psychopatą a gust muzyczny
Profesor Pascal Wallisch, który jest związany z uniwersytetem w Nowym Jorku, postanowił znaleźć związek pomiędzy gustem muzycznym a psychopatią. Wraz z zespołem wybrał losowo 260 utworów z kilku kategorii:
- 152 piosenki z listy Billboard’s Hot 100,
- 56 „ikonicznych utworów” z ośmiu gatunków i siedmiu podgatunków,
- 52 utwory z niejasnych gatunków.
Uczestnicy mieli ocenić je w skali od 1 do 7.
Psychopaci słuchają Eminema
Zespół postanowił porównać wyniki. Jak się okazało, osoby, które miały wysoki wynik w skali potencjalnego zostania psychopatą, słuchają rapu. A dokładniej Eminema i utworu „Lose Yourself”.
„Jako społeczeństwo, będziemy musieli pogodzić się z faktem, że psychopaci istnieją — są tam, więc chcemy być w stanie ich zidentyfikować, aby wiedzieć, kim są” — powiedział Wallisch. — Na razie nie możemy tego zrobić, ponieważ mają tendencję do kłamania, w tym na temat testów, które mają je zdiagnozować" – powiedział Wallish.
Profesorom trudno było stwierdzić, dlaczego padło akurat na rap. Być może chodzi o szybszy rytm? A może szukają sensacji? Amerykański profesor powiedział, że na pewno nie zakończy na tym badań i będą kolejne próby
"Tylko dlatego, że lubisz określoną piosenkę, nie znaczy, że jesteś psychopatą Jest na odwrót, jeśli jesteś psychopatą, może ci się spodobać ta piosenka, a dokładniej pewien wzór piosenek" – powiedział Wallish.
Spokojni ludzie lubią „Titanium”
Najspokojniejsi ludzie wskazywali utwór Sii „Titanium”. Według profesora takie osoby mają najmniejszą możliwość zostania w przyszłości psychopatami.
W tym przypadku naukowcowi trudno było wskazać, dlaczego wypadł taki wynik. Być może przez to, że część utworu jest względnie spokojna i ma powolne tempo? Nie wiadomo.