Lot z ciężkim bagażem
Angel Hardling była jedną z dwóch kobiet, które wyruszyły w podróż z Nowej Zelandii do Wielkiej Brytanii. Niestety pasażerki nie dotarły do swojego docelowego miejsca z powodu... zbyt dużych rozmiarów. Zarówno Hardling, jak i jej przyjaciółka nie mieściły się w standardowych fotelach. Po kilku próbach opuszczenia podłokietników przez stewardessę, kobiety były zmuszone opuścić samolot:
- Stewardessa podeszła do nas i powiedziała: „Powinniście były zarezerwować cztery miejsca" - relacjonuje Hardling
Linie lotnicze tłumacza się procedurami
Kobiety były zmuszone do przebookowania lotu i spędzenia kolejnych dwóch dni w Nowej Zelandii. Hardling uważa, że stała się ofiarą dyskryminacji ze względu na jej wagę, a wcześniejsze loty przebiegały bezproblemowo. Na zarzuty kobiety odpowiedziały linie lotnicze Air New Zealand, które powołują się na ogólnoobowiązujące przepisy:
- Dokładamy wszelkich starań, aby traktować wszystkich klientów z szacunkiem i godnością, dlatego przepraszamy, że dane pasażerki musiały przeżyć niekorzystne doświadczenie. Będziemy nadal współpracować bezpośrednio z klientem, aby rozwiać jego wątpliwości - czytamy w oświadczeniu
Na razie nie wiadomo, czy kobiety wniosą sprawę na drogę sądową.
Czy wiecie, że Nowa Zelandia słynie z hodowli owiec? Sprawdźcie się w naszym quizie geograficznym prawda fałsz!