33-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób, spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, ucieczki z miejsca wypadku oraz spowodowania obrażeń kwalifikowanych z art. 156 oraz art. 157 kk - poinformował PAP Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Piotr Wieczorkiewicz.
"Mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa wielu osób"
33-latek, który w piątek wjechał w grupę kilkunastu osób na pl. Rodła, a następnie doprowadził do kolizji z trzema innymi samochodami na al. Wyzwolenia w Szczecinie, w sobotę w prokuraturze rejonowej usłyszał zarzuty.
- Mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa wielu osób, spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, ucieczkę z miejsca wypadku oraz spowodowanie obrażeń kwalifikowanych z art. 156 oraz art. 157 kk – przekazał prok. Wieczorkiewicz.
Podejrzany przyznał się do zarzuconego czynu. - Złożył wyjaśnienia, o których treści nie chcę obecnie mówić, gdyż będą one podlegały jeszcze weryfikacji – zaznaczył prok. Wieczorkiewicz.
Dodał, że przestępstwo nie miało charaktery aktu terrorystycznego. - Taka okoliczność nie była brana pod uwagę – wskazał prokurator.
Podejrzanemu grozi kara nawet dożywocia
Do sądu został złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres trzech miesięcy. Kwestia dotycząca poczytalności podejrzanego będzie ustalana w dalszym toku śledztwa
Prok. Wieczorkiewicz przekazał, że śledczy ustalili 17 osób pokrzywdzonych, z których cztery odniosły ciężkie obrażenia, w tym dwie są w stanie krytycznym. Dodał przy tym, że ta liczba pokrzywdzonych "jest płynna". W piątek służby informowały o 19 pokrzywdzonych, w sobotę niektóre media wskazywały, że ich liczba wzrosła do 20 osób.
Auto osobowe wjechało w piątek ok. godz. 15.00 w grupę osób na pl. Rodła w Szczecinie. Następnie kierowca, oddalając się z miejsca zdarzenia, spowodował kolizję z trzema innymi autami na al. Wyzwolenia. Krótko po tym, 33-letni mieszkaniec Szczecina został zatrzymany przez policję. Był trzeźwy.