Do Szczecina przyjechało w sumie kilkadziesiąt pojazdów rolniczych, a sami rolnicy pod urzędem wojewódzkim domagali się między innymi spotkania z premierem. To protest jak sami mówią przeciw drożyźnie i regulacjom wprowadzanym przez Unię Europejską:
- Nie zgadzamy się żeby zielony ład był w Polsce wprowadzany chaotycznie. Nie jesteśmy na jego przyjęcie finansowo i organizacyjnie przygotowani. Dużo do życzenia pozostawia też wsparcie państwa, które nie robi nic. - mówi Wacław Klukowski – jeden z protestujących.
Polecany artykuł:
23 lutego rolnicy planują kolejne protesty, tym razem w Warszawie.