Jarosław Kaczyński negatywnie o polskich lekarzach
Prezes Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami w Nowej Sali zaczął opowiadać o lekarzach i ich zarobkach. Zaznaczył, że nie jest tak źle, jak niektórzy to kreują w mediach, bo zarabiają bardzo zróżnicowane. Winna wszystkiemu jest pogoń za pieniędzmi, która aż trąci o przesadę. Prezes zapowiedział, że „coś z tym zrobi”.
- Myśmy prawie podwoili wydatki na służbę zdrowia. Są lekarze, którzy zarabiają całkiem przeciętnie, ale jest i tak, że niektórzy zarabiają bardzo, bardzo dużo. Nie miałbym z tego powodu pretensji, gdyby służba zdrowia działała tak, jak powinna działać - podkreślił.
Odwoływał się też do przypadków, gdzie lekarze pracują na kilka etatów. Zasugerował jednak, że robią to tylko dla pieniędzy, a stracili poczucie misji.
- Ja nic nie mam przeciwko temu, żeby lekarz na jednym etacie świetnie zarabiał, ale lekarz musi być przede wszystkim w szpitalu rano, kiedy zaczyna pracę, do tego momentu, kiedy formalnie ją kończy, czyli do popołudnia, a jak trzeba to dłużej. (...) Musi mieć to poczucie odpowiedzialności za pacjenta - mówił Kaczyński.
Polecany artykuł:
Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie odnosi się do słów Kaczyńskiego
Bez reakcji nie pozostał szczeciński OIL, który odniósł się w liście otwartym do słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
- Jako prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie nie zgadzam się na przedstawienie ciężko pracujących lekarzy w negatywnym świetle i rzucanie bezpodstawnych oskarżeń w stronę grupy zawodowej od której zależy bezpieczeństwo i zdrowie społeczeństwa - pisze w liście otwartym do prezesa PiS dr Michał Bulsa, prezes ORL w Szczecinie – czytamy w liście otwartym.
Prezes ORL odniósł się do prawie wszystkich zarzutów. Zaznaczył, że nie zna „żadnego lekarza, który w pogoni za pieniędzmi, straciłby poczucie misji”. Skomentował także to, że medycy nie biorą kilka etatów z chciwości, a przez to wszystko zapomniał o pacjencie. Prezes ORL zaznacza, iż to atak na grupę zawodową.
- Taka retoryka może spowodować eskalację agresji w kierunku lekarzy. (…) To retoryka konfrontacji i próby szukania kozłów ofiarnych tam, gdzie ich nie ma” - czytamy w liście otwartym.
Dr Michał Bulsa zaproponował także, że chętnie spotka się z Jarosławem Kaczyńskim i opowie, jak jest naprawdę w „szeroko rozumianej ochronie zdrowia”, a nie tylko u lekarzy.