Tak to już zwykle bywa, gdy u sterów zasiada kto inny. Fala zmian czeka Pogoń Szczecin. Jedną z nich ma być kwestia stadionu właśnie. W poprzednich latach - co było często wytykane przez obserwatorów, komentatorów i krytyków funkcjonowania i życia Szczecina - Jarosław Mroczek, dotychczasowy prezes Pogoni kategorycznie postawił weto przed organizacją jakichkolwiek imprez poza meczami Pogoni na stadionie.
Władze klubu się jednak zmieniły, a na ich czele stanął Nilo Effori. Podczas premierowej konferencji prasowe nowy sternik Dumy Pomorza zapowiedział, że w tej kwestii sporo może się zmienić.
- Można rozmawiać z różnymi podmiotami, żeby jakiś czas przed rozpoczęciem meczu postawić wokół stadionu foodtrucki, zorganizować jakiś koncert, tak, żeby przyciągnąć na stadion całe rodziny. Nie tylko po to, żeby obejrzały mecz, ale żeby doświadczyły wielu rzeczy. W ten sposób spaja się środowisko kibiców. Jesteśmy 15 km od niemieckiej granicy, godzinę czterdzieści od Berlina. Myślę, że jest to doskonałe i piękne miejsce na koncerty w lecie i myślę, że to mogłoby wygenerować dodatkowe zyski i pomóc w pokryciu znacznych kosztów utrzymania stadionu - powiedział Effori.
Władze klubu zapewniły też, że po wielu dyskusjach podjęto decyzję o tym, że to Pogoń będzie operatorem stadionu.
Do tego tematu zapewne jeszcze niejednokrotnie będziemy wracać.