Zaśmiecał ul. Wernyhory w Szczecinie
O śledztwie, które doprowadziło do mężczyzny poinformowała sam straż miejska. Wszystko zaczęło się od telefonu od pewnego przedsiębiorcy, który skarżył się na gromadzące się śmieci pod jego biurem:
- Właściciel jednej z firm przekazał dyżurnemu informację ,iż posiada nagranie z monitoringu, nagranie z soboty, na którym to monitoringu zarejestrował się pewien osobnik podrzucający mu śmieci pod siedzibą jego przedsiębiorstwa. Strażnicy podjechali we wskazane miejsce, potwierdzili fakt podrzuconych śmieci i obejrzeli nagranie z monitoringu - informuje SM
Dzięki przedstawionym materiałom, strażnicy mogli rozpocząć poszukiwania sprawcy:
- Najpierw zostały przeszukane podrzucone śmieci, wśród których znalazły się nalepki adresowe na opakowaniach. To trop numer jeden. Ślad numer dwa: wykadrowana twarz sprawcy z nagrania. Strażnik ustalił właściciela danych adresowych, znalezionych wśród śmieci i porównał zdjęcie w bazie danych z wykadrowanym wizerunkiem z monitoringu. Wszystko się zgadzało. Miejscy stróże prawa udali się zatem pod adres właściciela porzuconych śmieci i zastali bałagan na posesji ( porozrzucane puszki po substancjach chemicznych) oraz przygotowane do wywozu odpady po niebezpiecznych chemikaliach - dodaje SM
Śmiecący mężczyzna został ukarany dwoma surowymi mandatami. Z kolei ulica Wernyhory została już uprzątnięta.