"Ślub od pierwszego wejrzenia". Nowy sezon pełny niespodzianek i kontrowersji
Od września 2024 TVN rozpoczął emisję kolejnego sezonu, bo już 10. "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Program początkowo wzbudził spore kontrowersje, gdyż jak sam tytuł mówi - pary brały w ciemno ślub. Poznawały dopiero swoich małżonków przy urzędniku (śluby są cywilne). Później pary miały ślub, wyjeżdżały na podróżną poślubną, a potem miały ze sobą zamieszkać. Po miesiącu podejmowali decyzję, czy zostają razem, a może decydują się na rozwód.
Najnowszy sezon ma trzy pary:
- Piotra i Agatę,
- Agnieszkę i Damiana,
- Joannę i Kamila.
Już początkowe sceny dla niektórych były mocno niezręczne, jak np. podejście przyjaciółki Piotra do przyjaciela. Gorzej jednak było po ślubach.
O ile Kamil z Joanną od razu złapali wspólny język, tak inne pary miały "swoje problemy". Damian na początku bardzo wstydził się Agnieszki. Para szybko dała sobie buziaka w policzek i było czuć nawet przez TV ich skrępowanie. Internauci od razu zauważyli, że para jest mocno zestresowana całą sytuacją. Mężczyzna później też zaznaczył, iż ogólnie dogaduje się od początku z żoną, ale przeszkadza jemu jedna rzecz - palenie papierosów.
Inna sytuacja była u Agaty i Piotra. Kobieta od początku była mocno zestresowana, przez co wielu fanów odebrało ją jako "niezadowoloną z partnera". Później dziwnie pokazała swoją reakcję na to, że Piotr przyjął jej nazwisko. Jednak to nie był koniec "niezręcznych sytuacji". Piotr z Poznania przeszedł szybko do rzeczy. Zaczął pytać swoją żonę przy ludziach o tematy bardzo prywatne, jak kwestia wiary, dzieci czy ślubu kościelnego. Było wyraźnie widać, że kobieta czuje się bardzo niezręcznie w tej sytuacji.