Sanatorium Miłości. Wściekła Małgorzata zdradziła finał
Małgorzata zdecydowanie nie ma szczęścia do miłości. Szybko nawiązała relację z Andrzejem, który miał jednak na myśli coś innego i wdał się w romans z Teodozją. Gosia była na to wszystko wściekła - regularnie wbijała szpilki Andrzejowi, że oszukuje kobiety.
Później Gosia zaczęła flirtować ze Stanisławem. Byli na randce, ale przy wyborze na bal - "Sting" wolał Majkę. Gosia zalała się łzami. Gdy na chwilę pojawił się uczestnik poprzedniej edycji, kobieta zaczęła go podrywać. Nie spodobało się to internautom:
- Ona jest jak dla mnie niezrównoważona. Nie mogę na tę babę patrzyć ani jej słuchać.
- Tu już tylko egzorcysta może pomóc 😂
- Goska ty to juz sie bardziej skompromitowac NIE mozesz 🙈
- Nie no. Teraz to już mam pewność na 100%, że to jest reżyserowane xD😄
Małgorzata przyjęła krytykę, ale postanowiła też ją skomentować w jednym z wywiadów dla TVP.
- Zdarza się, że siadam w fotelu i odczuwam potworną pustkę. Pojechałam do "Sanatorium miłości" z nadzieją, że poznam kogoś wartościowego - powiedziała Małgorzata dla TVP.
Wielu fanów dopatrzyło się tutaj ukrytej wiadomości - Małgorzata mogła nikogo nie poznać w programie.