Ratownik medyczny o wypadku w Szczecinie
Jan Świtała to ratownik medyczny, które chętnie opowiada o realiach swojej pracy w mediach społecznościowych. Mężczyzna skomentował ostatnie zdarzenie w Szczecinie, gdzie na skutek wjechania kierowcy w tłum pieszych ucierpiało 19 osób. Świtała zaznaczył, że przede wszystkim kluczową rolę odegrała tutaj pomoc świadków i każdy z nas powinien posiadać odpowiednie przygotowanie do udzielania pierwszej pomocy:
- Z punktu widzenia świadka: widzisz k***a? Możesz iść po zakupy a po chwili brać udział w udzielaniu pierwszej pomocy 15 osobom na raz. Zapisz się na kurs pierwszej pomocy, naucz się tamować krwotoki zagrażające życiu i nie p*****l że Ciebie to nie dotyczy - każdy z nas mógł tam być - pisze dosadnie Światała
Ratownik wytłumaczył również, jak wyglądają działania służb ratunkowych w podobnych sytuacjach:
- Książkowo" jest tak, że pierwszy zespół NIE UDZIELA NIKOMU POMOCY tylko zajmuje się triażem, czyli segregacją medyczną poszkodowanych. W trakcie triażu tamuje się krwotoki, ocenia oddech, nawrót kapilarny, stan neurologiczny i nadaje priorytet. Książkowo, bo rzeczywistość ma zazwyczaj mało wspólnego z książkami - czytamy na Instagramie Świtały
Czy w Polsce brakuje ćwiczeń ze zdarzeń masowych?
Świtała w dalszej części postu podniósł ważny temat odpowiedniego przygotowania służb. Według ratownika w Polsce brakuje ćwiczeń z zakresu zdarzeń masowych:
- Niebagatelny ładunek emocjonalny, chaos, brak ćwiczeń (serio, nikt w Polsce nie ćwiczy takich działań, a jak twierdzi że ćwiczy to albo kłamie, albo jest bezdennie głupi, bo "masówka" z wykorzystaniem licealistów i kartek z napisanymi obrażeniami to ściema, nie ćwiczenia - ale o tym kiedyś), nie ułatwią postępowania - tłumaczy ratownik
Mężczyzna podsumował sytuację zaznaczając, że zawsze może wydarzyć się sytuacja o charakterze masowym i należy o tym pamiętać:
- Tak czy inaczej, jeśli ktoś twierdzi że nie ma w Polsce aktów o charakterze terrorystycznym, sytuacji typu "active shooter", a system jest przygotowany, to albo jest partyjnym nominantem, albo kask go uciska
Wypadek w Szczecinie - co się wydarzyło?
Do zdarzenia doszło 1 marca 2024 roku w okolicach godziny 15:00. Rozpędzony samochód wjechał w tłum pieszych przy placu Rodła, a następnie spowodował wypadek na wysokości hotelu Dana. W wyniku działań kierowcy obrażenia odniosło 19 osób, w tym 6 dzieci. 2 osoby znajdują się w stanie krytycznym.
Sprawca został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Jest nim 33-letni Polak. Spekuluje się, że przez ostatnie 4 lata mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Teraz grozi mu dożywocie pod zarzutem spowodowania usiłowania zabójstwa wielu osób, spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, ucieczki z miejsca wypadku oraz spowodowania obrażeń kwalifikowanych z art. 156 oraz art. 157 k.