I połowa
Kapitalny mecz w Szczecinie. Takimi słowami określić można pucharowy pojedynek pomiędzy Pogonią Szczecin a Zagłębiem Lubin. Od samego początku gospodarze chcieli zdominować przebieg spotkania. Pierwsze 10 minut meczu to niemal nieprzerwane ataki graczy w granatowo-bordowych koszulkach. Strzały z dystansu i uderzenie w poprzeczkę zwiastować mogły grad bramek, który pojawi się na stadionie miejskim im. Floriana Krygiera. Chwilę później Pogoń wprowadziła w życie plan, który zdawać by się mogło miała od początku. W przeciągu 5 minut bramki strzelili Grosicki (19. minuta) i Bichakhchyan (24. minuta). Dwubramkowa zaliczka po 25 minutach zdawała się być bezpieczną przewagę, ale jak głosi klasyk, 2:0 to bardzo niebezpieczny wynik w piłce nożnej.
Pogoń przekonała się o tym pod koniec pierwszej połowy. Kontakt między zawodnikami w polu karnym i brak decyzji o wskazaniu na jedenasty metr był tylko ciszą przed burzą. Finalnie decyzja VAR była jednoznaczna - rzut karny. Pewny strzał po ziemi, zaraz przy słupku zamienia na bramkę Tomasz Pieńko. Przed przerwą przyjezdni złapali kontakt z Pogonią.
II połowa
Nawiązanie kontaktu z pierwszej połowy było poważnym ostrzeżeniem dla Pogoni Szczecin. Nie można było jednak grać stricte defensywnie. Duma Pomorza wzięła sprawy w swoje ręce i raz po raz wymierzała ofensywne ciosy piłkarzom Zagłębia. Znaczącą rolę odgrywały prostopadłe piłki do Kamila Grosickiego, który przez cały mecz był motorem napędowym na skrzydle. W 52. minucie Pogoń ponownie odskoczyła na dwubramkowe prowadzenie. Z najbliższej odległości piłkę do bramki wpakował Alexander Gorgon.
Od tego momentu spotkanie toczyło się w przyśpieszonym tempie, a to za sprawą kontrataków Pogoni i prób Zagłębia. Jedna z takich prób została wykorzystana przez Dawida Kurminowskiego w 62. minucie. Ponad kwadrans później ponownie ten sam zawodnik zapewnił remis po strzale głową. Pogoń miała nieco ponad 10 minut na odmienienie losów spotkania, inaczej czekałaby nas dogrywka.
Do tej jednak granatowo-bordowi nie dopuścili. Po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego i małym zamieszaniu w polu karnym Pogoń zdobywa gola na wagę awansu do ćwierćfinału. Piłkę w 89. minucie do bramki skierował młody Patryk Paryzek. Zagłębie walczyło do końca, a w ostatniej akcji meczu, podczas wykonywania rzutu rożnego stało 10 zawodnikami w polu karnym, z bramkarzem na czele. Stały fragment gry nie przyniósł jednak efektów. Pogoń Szczecin melduje się w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Pogoń Szczecin 4 - 3 Zagłębie Lubin
- 1:0 - Kamil Grosicki (19. minuta)
- 2:0 - Vahan Bichakhchyan (24. minuta)
- 2:1 - Tomasz Pieńko (44. minuta, rzut karny)
- 3:1 - Alexander Gorgon (52. minuta)
- 3:2 - Dawid Kurminowski (64. minuta)
- 3:3 - Dawid Kurminowski (79. minuta)
- 4:3 - Patryk Paryzek (88. minuta)