Matematyczne zagadki w Biedronce hitem internetu
Biedronka wysyłająca SMS niczym alert RCB to nie wszystko. Klienci od dłuższego czasu na X (dawny Twitter) czy grupach na Facebooku śmieją się z nowej strategii Biedronki.
Od jakiegoś czasu sieć wprowadziła inną formę promocji:
- Dawanie niepełnych procentów przy promocjach, jak 32% czy 54%, jednocześnie ceną regularną umieszczając o wiele mniejszą czcionką
- Pokazywanie ceny za pojedynczy produkt, gdy jest on, np. paczkowany - cena za rolkę papieru
Coraz więcej osób porusza ten temat w swoich social mediach. A kasjerzy potem się tłumaczą.
- Cena widnieje na stronie, tylko jest trochę niżej. Klienci nie patrzą dokładnie i potem awanturują się przy kasach - powiedziała dla eska.pl pani Ania.
Głównie ofiarami padają starsze osoby.
- Moja babcia ostatnio nacięła się na taką promocję z masłem. Nie dojrzała dokładnej ceny, bo ma problemy ze wzrokiem. Był problem ze zwrotem, ale po mojej interwencji się udało - powiedziała dla eska.pl Dominika.
Sieć Biedronka komentuje matematyczne rebusy z promocjami
Postanowiliśmy zapytać sieci Biedronka, jaki jest cel takich łamigłówek.
- Sieć Biedronka jest zdeterminowana, żeby oferować klientom produkty w możliwie najniższych cenach, z wykorzystaniem rozmaitych mechanizmów promocyjnych. Stale prowadzimy wiele akcji promocyjnych, zarówno na pojedyncze produkty, jak i promocje typu 1+1 lub 3 w cenie 2, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom 5 mln klientów każdego dnia odwiedzających nasze sklepy. Podkreślamy, że w przypadku promocji wielosztukowych na etykietach zawsze znajduje się informacja o cenie regularnej danego produktu, za którą można kupić jedną sztukę poza promocją. To do klienta należy decyzja, na którą formę zakupu się decyduje. Przy innych promocjach zdecydowaliśmy się również pokazywać cenę pojedynczego produktu składającego się na całe opakowanie z uwagi na to, że na rynku dostępne są opakowania zbiorcze w rożnych rozmiarach, a dzięki takiemu sposobowi prezentacji klient może szybko wiedzieć ile kosztuje jeden produkt i porównać z konkurencyjnymi ofertami - powiedział dla eska.pl Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. komunikacji w sieci Biedronka