Powódź poważnie dotknęła Czechy
Już we wtorkowy wieczór (18 września 2024) ogłoszono, że w Czechach nie ma już nigdzie stanu ekstremalnego zagrożenia, chociaż w niektórych miejscach stoi jeszcze woda. Tam, gdzie ona opadła, mieszkańcy rozpoczęli wielkie sprzątanie i liczenie szkód. Strażacy, a także żołnierze oraz ochotnicy pracują przy usuwaniu skutków powodzi. Rząd skierował do tych prac 2 tys. żołnierzy ze sprzętem
W wielu częściach kraju brakuje dalej wody pitnej. Niektóre regiony nie mają dostępu do prądy i gazu, a nawet łączności telefonicznej. Jednym z takich miast jest Bohumin/Bogumin, który graniczy z Polską.
- Miejsca dotknięte powodzią przypominają sceny z filmów apokaliptycznych. Zniszczenia są ogromne - napisał premier Petr Fiala na platformie X.
Jak zaznaczają służby północ Czech powoli oddycha z ulgą, ponieważ tam woda opada. Inaczej jest na południu, gdzie wody ciągle się podnoszą. Jak na razie czeski rząd zakłada, że powódź na południu kraju nie będzie tak poważna, jak na północy.
Austriacy walczą nie tylko z powodzią, ale i śniegiem
Austriacy walczyli nie tylko z wielką wodą, ale też i śniegiem. Sytuacja w Dolnej Austrii powoli zaczęła się poprawiać, o czym świadczy wznowienie kursowania metra w Wiedniu.
- Cały czas trwa zabezpieczanie terenu, ratujemy ludzi, pompujemy wodę. Tam, gdzie to możliwe, wspólnie sprzątamy. Od jutra (środa) będą wypłacane odszkodowania z funduszu klęsk żywiołowych - powiedział deputowany do lokalnego parlamentu Stephan Pernkopf.
Do tej pory w Dolnej Austrii w walce z powodzią brało udział 33 600 ratowników, w tym 800 żołnierzy sił zbrojnych. W sumie ewakuowano około 2400 osób z 2000 nieruchomości. W 76 przypadkach konieczne było użycie śmigłowca. Nadal odcięte od świata pozostają 24 miejscowości. Obecnie większość działań skupia się w regionach Tullnerfeld i Pielachtal.
Dodatkowo w Alpach obowiązuje stan zagrożenia lawinowego. Już w Huettschlag w Salzburgu zeszła lawina, która porwała sześć osób.
Powódź w Niemczech coraz realniejsza?
Wschodnie i południowe landy w Niemczech również obawiają się powodzi. Widać to na przykładzie Łaby w Dreźnie, gdzie jej stan szybko rośnie. Ogłoszono drugi poziom zagrożenia powodziowego. Podniesiony stan wody widać po niedawno zawalonym moście. Obecnie niektóry uprawiają tam tzw. turystykę powodziową i każdego dnia sprawdzają na przykładzie zawalonej konstrukcji, jak szybkor rośnie poziom wody w Łabie. Równie napięta sytuacja jest w Bawarii, gdzie są tam ulewne deszcze.
Listen on Spreaker.