Podatek od streamerów. Nadchodzi rewolucja w cyfrowym świecie

Ile zarabia streamer?

Streamerzy opierają się nie tylko na Youtube czy Tiktok, ale głównie na Twitchu. Ta ostatnia platforma pozwala zarabiać bezpośrednio z niej np. za specjalne pakiety czy emisję reklam. Jak w 2023 roku pokazał Sylwester Wardęga, przy 107 godzinach transmisji i 1 minuty reklam w przeciągu godziny, za reklamy zarobi on około 3 600 zł. Za dwie minuty w ciągu godziny dostawał on już około 6 600 zł. Przy czterech minutach reklam w ciągu godziny - około 12 500 zł.

Dodatkowo streamerzy zarabiają na subskrypcjach, ale też i bezpośrednich współpracach. To drugie zależy już indywidualnie od ustaleń. Początkujący streamerzy wybierają formę barterową, trochę już bardziej doświadczeni - pieniądze, a tu już zależy od indywidualnej wyceny między streamerem a firmą. Jeżeli się przyjrzymy pracy niektórych influencerów można śmiało stwierdzić, że da się utrzymać ze współprac.

Podatek od streamera - o co chodzi?

Dziennik Gazeta Prawna postanowili rozjaśnić, jak wygląda kwestia donejtów a ich rozliczenie. Wiele osób tkwiło w przekonaniu, że rozlicza się ją w formie darowizny. Jak wykazała gazeta, donejty podlegają podatkowi dochodowemu. "DGP" powołało się na interpretację Krajowej Informacji Skarbowej. Według nich, to może mieć rewolucyjne skutki w kwestii podatków.

- Uderzy bowiem w dochody wielu streamerów, np. z YouTube'a, którzy z pozyskiwania wsparcia w tej formie uczynili sobie źródło zarobku. Gdyby przyjąć, że otrzymują darowizny, to w praktyce nie płaciliby podatku, bo korzystaliby z wysokiej kwoty wolnej. Nie byłoby też mowy o PIT. Nowa wykładnia to zmienia. Internauta powinien rozliczyć się z każdej podarowanej mu złotówki" - czytamy w  "DGP

Streamer brudas chwali się swoją codziennością