Sebastian z Niebuszewa brutalnie pobity niedaleko własnego domu
Szczecińskie Niebuszewo-Bolinko uchodziło kiedyś za jedno z "niebezpieczniejszych" osiedli w Szczecinie. Od lat stara się walczyć z tą łatką, jednak ostatnie pobicie chłopaka może sprawić, że wrócą dawne koszmary.
28-letni Sebastian 3 października 2024 wracał do swojego domu przy ulicy Dembowskiego w Szczecinie. Według jego znajomych zaatakowano go i brutalnie pobito blok przed jego mieszkaniem.
- Ostatkiem sił doczołgał się do swojego bloku - Dembowskiego 25, gdzie stracił przytomność i stamtąd zabrała go karetka. Policja zajmuje się sprawą, ale prosimy o pomoc - czytamy w poście udostępnionym przez Info Szczecin.
Jak pisze mama w komentarzach, chłopak znajduje się w ciężkim stanie w szczecińskim szpitalu.
Niżej na mapce można zobaczy trasę, jaką przebył Sebastian po pobiciu. Widać, że był praktycznie pod swoim domem.
Pobicie mężczyzny w Szczecinie. Tak komentuje to policja
Postanowiliśmy skontaktować się ze szczecińską policją. Minął ponad tydzień, czy już coś ustalono?
- Policjanci z Niebuszewa są w trakcie weryfikowania do tego zdarzenia. Do tej pory ustaliliśmy, że nie było tam interwencji policji. Nie było to tego dnia - ani w tym miejscu, ani obok. Natomiast była interwencja pogotowia ratunkowego. Teraz policjanci z Niebuszewa docierają zarówno do osoby pokrzywdzonej i rodziny, aby ustalić dokładny przebieg zdarzenia. Trwają czynności, aby ustalić przebieg zdarzenia, ale i znaleźć sprawcę - powiedziała dla Eska Szczecin News nadkom. Anna Gembala.
Rodzina prosi o jakiekolwiek informacje najlepiej już bezpośrednio do policji. Nagłaśniają to przez lokalne portale i social media.
Mieszkańcy Niebuszewa o pobiciu i Sebastianie
Internauci Niebuszewa kojarzą go jako jednego z kasjerów w lokalnym sklepie. Zawsze miły, uśmiechnięty i pomocny. Tak samo skojarzył go pan Józef, gdy pokazaliśmy jemu zdjęcie Sebastiana.
- Kojarzę tego chłopaka, dzień dobry na klatce mówił, ale nie znałem go dobrze - powiedział pan Józef.
Inni mieszkańcy zgodnie zaznaczają - nic nie wiedzieliśmy. Wielu dopiero przeczytało o sprawie z postu.
- Mieszkam przy tej klatce, ale kompletnie nic nie słyszałam. Jestem w szoku, że to stało się pod moim domem - powiedziała mieszkanka ulicy Dembowskiego 15.
Większość jest w szoku, że coś takiego stało się akurat na ich ulicy.
- Mieszkam tutaj ponad 40 lat. Kiedyś działy się jakieś dziwne rzeczy, ale od dawna jest spokój. Biedny chłopak - powiedział inny mieszkaniec Niebuszewa.