Francuski DJ Michael Canitrot przyjechał do Szczecina z muzyką, którą zabawia ludzi z całego świata, a także przygotował coś ekstra. Chodzi o specjalnie zaprogramowaną iluminacją świetlną, która wzbudzała podziw uczestników wydarzenia.
- Przygotowałem specjalne sety. Łączące moje ulubione piosenki, które przerobiłem specjalnie na tę okazję. To prawda, że jest to miejsce, które raczej jest przeznaczone dla muzyki klasycznej. - mówi artysta o swoim występie w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Dla niego takie "poważne" miejsce nie było nowością, ponieważ Canitrot zasłynął na świecie swoim projektem Monumental Tour, podczas którego występował w zabytkowych budowlach na całym świecie. Tchnął nowe życie w takie obiekty jak m.in. wieża Eiffla w Paryżu, katedra Notre-Dame w Laon czy Palazzo Ducale w Genui.
Mieszkańcy naszego miasta twierdzą jednogłośnie - takiej imprezy jeszcze nie było w Szczecinie. Właśnie, dlatego po dwugodzinnym koncercie fani zażądali bisu. Artysta dostarczył im jeszcze 20 minut dodatkowej zabawy. W holu "Lodowego Pałacu" bawiło się ponad 400 osób.