Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym. Natomiast drugi związany jest z "nieudzieleniem pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty żucia lub zdrowia". Według szczecińskich śledczych sternik mógł podjąć próbę ratowania dziewczynki bez narażania własnego życia.
Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy. Grozi mu od pół roku do 8 lat więzienia. Jeszcze dzisiaj prokurator ma wystąpić do sądu o tymczasowy areszt dla sternika.