Stragan prowadzony przez siostry zakonne z Białorusi
Sprawa straganu prowadzonego przez mniszki z Białorusi jest niezwykle rozwojowa. Pod jednym z domków, oznaczonego numerem 34, pojawiła się grupa protestujących osób. W rękach trzymali banery mówiące o prorosyjskiej aktywności. Stoisko prowadzone było przez siostry zakonne z prawosławnego Monasteru Świętej Elżbiety z Mińska. Aktywiści zareagowali i informowali, że ów Monaster podległy jest Patriarchatowi Moskiewskiemu i aktywnie wspiera reżim Łukaszenki oraz rosyjską agresję na Ukrainie. Postanowili zaprotestować przeciwko działalności mniszek. Jak się okazuje, nie wszyscy wystawcy wiedzieli o protestach i zamknięciu straganu o numerze 34:
Dzisiaj koleżanka ze stoiska obok poinformowała mnie, która też nie wiedziała o tym wydarzeniu. Jej mąż powiedział jej o proteście dowiadując się o nim z wiadomości i ta wiadomość się rozeszła. Nie otrzymaliśmy wcześniej żadnej informacji ani od organizatora, ani tutaj z Jarmarku - dla Eska Szczecin News mówi Pani Joanna, która prowadzi jeden ze straganów.
Niektórzy wystawcy postanowili nie poruszać tematu i odmówili rozmowy.
Stoisko zostało zamknięte
Nie odwiedzimy już straganu o numerze 34, w którym swoje wyroby sprzedawały mniszki z Białorusi. Ten został zamknięty we wtorek po decyzji Żeglugi Szczecińskiej Turystyka Wydarzenia - organizatora wydarzenia. Poinformowali oni o zerwaniu współpracy z organizacją i zaprzestaniu jej podejmowania również w przyszłości. Siostry zakonne zobowiązane były do opuszczenia stoiska do wtorku (3 grudnia) do godziny 12:00.
Naturalnie pojawiły się głosy chwalące decyzję organizatorów. Niektórzy wystawcy twierdzą, że kontynuowanie działalności źle wpłynęłoby na wizerunek Szczecina:
Uważam, że bardzo dobrze, że takie stoisko zostało zamknięte. Gdyby nie zostało to mogłoby się okazać, że my wspieramy takie działania. Tak jak ten zakon wspierał poczynania białoruskie czy rosyjskie wobec Ukrainy, to takie działania są nie na miejscu. Bardzo by to zaszkodziło Szczecinowi jako miastu, nie tylko Jarmarkowi. Poszłoby w świat. Uważam, że dobrze się stało - dla Eska Szczecin News mówi Pani Kamila, jedna z wystawczyń.