Były okrzyki, banery oraz dużo hałasu.
- Jest to forma naszego sprzeciwu wobec zapraszania przez Naszą uczelnie jako gościa honorowego, człowieka, który w sposób jawny i bez najmniejszych ogródek, reprezentuje poglądy zarówno homofobiczne, transfobiczne, jak i po prostu seksistowskie - powiedział jeden ze studentów PUMu.
- Ja się po prostu nie zgadzam na takie zachowania, upolitycznianie i zatracanie pewnych wartości, którą uczelnia powinna reprezentować. [Minister Czarnek] to osoba, która w sposób jawny obraża moje koleżanki i kolegów, a także przyjaciół.
Polecany artykuł: