Michelle Cline i jej afera z chrześcijańską szkołą
Całą historię opisał "New York Post". Nazwano to nawet "aferą naklejkową".
Michelle Cline jest matką, a jej dzieci chodzą do jednej z chrześcijańskich szkół w stanie Floryda. Przez długi czas nie radziła sobie z mężem finansowo, dlatego postanowiła założyć konto na jednym z portali treściami dla dorosłych. Jak zaznacza, na publikowanych filmach jest tylko ona i jej mąż.
Aby zwiększyć swoją widoczność, nakleiła ze swoim nickiem wielką naklejkę na tyle auta, którym codziennie parkowała pod szkołą dzieci.
- Były szepty. Dzieci żartowały z tego, ale nie były to nic poważnego - powiedziała Michelle dla NY Post.
Jak podają mieszkańcy, jeden z uczniów został nawet zawieszony za przeglądanie tego profilu.
Jeszcze w lutym administratorzy szkoły poinformowali, że Michelle ma zakaz podjeżdżania autem pod szkołę. Teraz musi parkować po drugiej stronie ulicy.
Michelle Cline ma konflikt z rodzicami
Wtrąciła się też inna znana TikTokerka znana z parentingu - Lexy Thomas. Według niej dzieci Michelle powinny zostać wydalone ze szkoły, bo matka promuje niemoralne rzeczy.
- W swoim wolnym czasie może robić, co chce. Nie mam z tym żadnego problemu. Ale mówimy o szkole i dzieciach, które to widzą. To inna kwestia - powiedziała Lexy na TikToku.
Cała sytuacja nie podoba się też oczywiście innym rodzicom.
- Jako rodzice mamy wystarczająco dużo powodów do zmartwień, wystarczająco dużo szkodliwych rzeczy, przed którymi robimy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze dzieci - powiedziała jedna z matek dla NY Post.
Michelle nie ukrywa, że zapisała dzieci do tej szkoły głównie przez jej wysoki poziom. Stara się też z nimi codziennie o tym rozmawiać
- Otwarcie rozmawialiśmy z nimi o tym, co robimy. Jeśli w szkole jest jakiś problem, mówimy im, żeby go zignorowali i nie rozmawiali o tym - powiedziała Michelle dla NY Post.
Co ciekawe, szkoła odmówiła komentarza w tej sprawie.
Polecany artykuł: