Wiemy, że wrak bardzo przeszkadzał rybakom, więc szukamy - mówi Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, który nadzoruje prace. Dodaje także:
Wytypowaliśmy takie miejsca na jeziorze Dąbie i zaczęliśmy tam prowadzić pracę. Tak naprawdę prowadzimy je do tej pory. Tych miejsc wrakowych na jeziorze jest nawet kilkadziesiąt i każde z nich może nas jeszcze zaskoczyć.
Szczątki samolotu trafią do Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej w Rogowie. Przy pracach są obecni także amerykańscy żołnierze szukający poległych lotników. Muzeum jednocześnie wciąż poszukuje dodatkowych informacji o już wydobytych elementach z jeziora.