Kontrole na granicy z Niemcami przedłużone. Niektóre przejścia graniczne wykreślone z listy
Pierwotne rozporządzenie, które weszło w życie z dniem 7 lipca br. ustanowiło kontrole na granicach z Niemcami i Litwą do 5 sierpnia. Nowe przepisy przedłużają obecny stan do 4 października. O fakcie tym poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Zmodyfikowano także listę przejść granicznych, na których odbywać się będą tymczasowe kontrole. Z rozporządzenia wykreślono:
- Miłów
- Widuchową
- Gryfino
Argumentacją takiego stanu rzeczy był brak ruchu na tych przejściach. Dodano natomiast pieszo-rowerowe przejście Nowe Warpno-Reith, kontrola odbywać się tu będzie 50 metrów przed mostem. Rozszerzono także kontrolę w Świnoujściu, obejmować teraz będzie pas plaży, który jest przyległy do promenady.
Prawie 500 tysięcy osób skontrolowanych
W ramach działań na granicy kontroli poddano 493 tys. osób oraz 234 tys. pojazdów, w okresie od 7 lipca do 2 sierpnia br. Wjazdu do Polski odmówiono 185 cudzoziemcom (124 na granicy z Niemcami i 61 na granicy z Litwą). 14 osób zostało zatrzymanych w związku z podejrzeniem o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy w rejonie litewskim. Na przejściach granicznych działało blisko 22 tys. funkcjonariuszy, w tym ok. 8 tys. strażników granicznych, ponad 3 tys. policjantów, a także 10 tys. żołnierzy WOT i Żandarmerii Wojskowej.
Decyzja o przedłużeniu kontroli spotkała się z krytyką dr hab. Witolda Klausa z Instytutu Nauk Prawnych PAN:
Mówimy o 185 osobach na obu granicach, którym odmówiono wjazdu do Polski. Nie wiemy, kto to był i z jakich przyczyn odmówiono tym osobom wjazdu, ale nie wygląda na to, żeby były to osoby, w związku z którymi kontrole graniczne wprowadzono. MSWiA i premier Donald Tusk podawali, że kontrole są prowadzone w związku z przerzucaniem z Niemiec do Polski osób nieudokumentowanych. Jednak te odmowy wjazdu nie pokazują, żeby ten proceder miał miejsce. One potwierdzają tylko to, że te kontrole są niepotrzebne i są bezsensownym wydawaniem pieniędzy podatników - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr hab. Witolda Klausa z Instytutu Nauk Prawnych PAN.
Nowe rozporządzenie oczekuje jeszcze na notyfikację Unii Europejskiej.
