Dawanie dzieciom cukierków to zachęcanie do żebractwa?
Patryk Suracki w swoim vlogu postanowił opowiedzieć o ogromny problemie nie tylko w Egipcie, ale również krajach tzw. biedniejszych.
- 7-letnia dziewczynka zbierała pieniądze. Jakaś kobieta próbowała dać jej pieniądze. Dziewczynka zapierała się, że tylko pieniądze. Na ławeczce z tyłu siedział mężczyzna i po jakimś czasie zauważono, że to ojciec. On kazał jej podbiec do innego turysty – powiedział bloger.
Jak zaznaczył, to zachęcanie dzieci od małego do żebractwa.
- Dając pieniądze nakręcacie ten biznes. […] Dajecie cukierki? Przez to do końca życia dzieci będą żyły przeświadczeniem, e bogaty turysta z Europy da pieniądze i jedzenie Niszczymy ich, bo od maluchów żebrają pieniądze i cukierki – zaznaczył vloger.
Słodycze dla dzieci z biedniejszych państw to niezdrowy prezent
Podobny problem nakreśliła już 2 lata temu Kaja z globstore.
- Tutaj mówimy o czymś zupełnie innym, o turystyce masowej. Na Zanzibar przyjeżdża rocznie pół miliona turystów. Większość z nich coś przywozi dla miejscowych i większość z nich wybierze zeszyty, długopisy i właśnie cukierki. Odwróćmy rolę. Czy chcielibyście, aby wasze dzieci przyjmowały prezenty od obcych ludzi? Albo żeby jadły codziennie cukierki? - pytała Kaja.
Jak zaznaczają też inni vlogerzy, wielu uprzywilejowanych zapomina o jednym. Nadmierne spożywanie słodyczy prowadzi do problemów zdrowotnych. Dzieci, np. w krajach afrykańskich często mają utrudniony dostęp do lekarzy.