Nowy teledysk Sabriny Carpenter wywołał zgorszenie
W ubiegłym tygodniu swoją premierę miał teledysk Sabriny Carpnter do utworu "Feather". Jego scenariusz jest dość prosty - Sabrina morduje po kolei swoich byłych chłopaków, a wszystko utrzymane jest w konwencji horroru z przymrużeniem oka.
To co jednak wywołało największe kontrowersje to finał teledysku. Widać w nim, jak ubrana w skąpą kieckę Sabrina "opłakuje" swoich ex przy ich trumnach. Nie byłoby w tym jeszcze nic poruszającego, gdyby nie fakt, że wszystko odbywa się w prawdziwym kościele!
Swoje stanowisko w sprawie wydał biskup Robert Brennan:
- Jestem zbulwersowany tym, co nakręcono w kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny na Brooklynie - powiedział ksiądz na łamach Catholic News Agency
Władze kościoła nie wiedziały, co będzie kręcone
Biskup Brennan zaznaczył, że diecezja nie zwróciła wystarczająco dużej uwagi co do tematyki kręconego teledysku:
- Parafia nie przestrzegała polityki diecezjalnej dotyczącej kręcenia filmów na terenie Kościoła, która obejmuje przegląd scen i scenariusza
Z kolei diecezja twierdzi, że ekipa produkcyjna dostała pozwolenie na kręcenie teledysku, ale pod innymi warunkami. Obraz nie miał zawierać żadnych kontrowersyjnych ujęć:
- Firma stojąca za teledyskiem nie przedstawiła dokładnej treści wideo - czytamy w odpowiedzi diecezji
Jak się okazuje, kościół przeprowadził specjalną mszę, która ma "odnowić" święte miejsce:
- Biskup Brennan i prałat Joseph Grimaldi odprawili w kościele Mszę zadośćuczyniową, gdzie ołtarz, na którym tańczyła Sabrina, został pobłogosławiony przez biskupa wodą święconą - podaje brytyjskie "The Metro"
Na razie nie wiadomo, czy Carpenter poniesie jakiekolwiek konsekwencje. Teledysk, który wywołał tyle zamieszania, zobaczycie poniżej.
Polecany artykuł: