Erika Jänkä o spotkaniu z niedźwiedziem
- Biegałam po lesie i nagle zobaczyłam ogromnego niedźwiedzia. Natychmiast mnie zauważył i zaczął biec w moim kierunku. Wyglądał na agresywnego albo głodnego – powiedziała fińska biathlonistka kanałowi telewizji MTV.
Gmina Kuhmo, w której mieszka biathlonistka, położona jest przy granicy z Rosją. Erika Jänkä na co dzień jest strażniczką graniczną i miała kilka szkoleń na temat zachowania się w spotkaniu z dzikimi zwierzętami jak łosie czy niedźwiedzie.
- Myślałam, że to już koniec. Byłam bezbronna, ponieważ był to trening biegowy bez nart i karabinu, więc upadłam tak, jak mnie uczono na ziemię udając nieżywą. Niedźwiedź podszedł do mnie i obwąchał. Czułam jego oddech. Później się uspokoił, być może muzyką ze słuchawek, które miałam na uszach. Nagle odszedł w kierunku innego niedźwiedzia, który czekał na niego nieopodal - opowiedziała Erika Jänkä .
Przyznała, że była przerażona - bała się ruszyć z miejsca. Zadzwoniła na telefon alarmowy i wkrótce po zlokalizowaniu jej telefonu pojawili się jej koledzy ze straży granicznej.
- Oni już byli uzbrojeni i poczułam się bezpiecznie – powiedziała Erika Jänkä
Polecany artykuł: