Blanka jedzie na Eurowizję. Preselekcje były nieregulaminowe?
Od kilku dni w sieci aż kipi od emocji. Eurowizyjne media też nie składają broni i razem złożyli apel o opublikowanie wyników głosowania w preselekcjach do Eurowizji (indywidualne głosy jury i widzów), razem z głosami, które wpłynęły za pomocą SMS
- Naszym zdaniem doszło do złamania Regulaminu TVP i wystąpienia szeregu wątpliwości etycznych towarzyszących wydarzeniu, które było transmitowane przez TVP1 w dniu 26 lutego br. Może to stać się przesłanką do podważenia dokonanego wyboru i bez względu na wszystko stało się już kolejnym powodem obniżającym rangę TVP i naszego kraju - czytamy w liście, który pojawił się w czwartkowy wieczór w mediach.
Autorzy apelu zaznaczają, że według regulaminu, punkty powinny być podane w kolejności, indywidualnie od jurorów. Za to podczas transmisji Edyta Górniak, przewodnicząca jury, podała je „z głowy”. W związku z tym już widać, że doszło do złamania jednego z punktów regulaminu. Tak samo w przypadku głosowania widzów. Podano tylko trzy miejsca, reszta została zsumowana.
Edyta Górniak o głosowaniu w preselekcjach do Eurowizji
Do ognia dokłada też sama Edyta Górniak. Media eurowizyjne wspomniały o jej wykroczeniach. - Dodatkowe wątpliwości wniosła w tej sferze Edyta Górniak – Przewodnicząca Komisji Konkursowej – która swoimi wypowiedziami po zakończeniu programu udzielała sprzecznych informacji na temat chwili oddania, zliczania i podawania punktów - czytamy w apelu.
W piśmie zaznaczono także, że 4 dni przed preselekcjami zmieniono regulamin, w którym to zwiększono wagę głosowania jury. Opublikowano także nazwiska osób, które miały zasiadać jako „eksperci”. W innych państwach się tego nie robi, aby zmniejszyć wpływ osób trzecich na głosowanie. Zaznaczono też, że nie ma potwierdzenia o tym, czy sprawdzono osoby, które tam zasiadają. Największą kontrowersją była na pewno osoba Agustina Egurolli. To jego tancerze tańczyli podczas niektórych występów, co już może świadczyć o tym, że zachodzi konflikt interesów.
Eurowizja 2023 - media eurowizyjne walczą o sprawiedliwość. Gdzie jest protokół?
Kolejnym istotnym problemem według polskich mediów eurowizyjnych jest brak protokołu. Nie podano informacji, czy notariusz brał udział w głosowaniu. Nie wiadomo, jak głosowali poszczególni jurorzy. Nie wiadomo prawie nic. Pomijając fakt, że równie karygodna sytuacja zaszła podczas głosowania SMS. Fani, wydając swoje pieniądze, nie wiedzą, ile ich idol otrzymał głosów.
- Niezależnie od publikacji szczegółowych wyników głosowania międzynarodowym standardem przy tego rodzaju wydarzeniach jest oddanie smsów audytowi niezależnej firmy zewnętrznej, aby uwiarygodnić liczbę oddanych głosów – napisano w piśmie.
Portal wirtualnemedia.pl poprosił nadawcę o komentarz. Uzyskał tylko taką wypowiedź.
- Wybór reprezentanta Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji jest transparentny i zgodny z procedurami - zapewnił nadawca w odpowiedzi na nasze pytania, ale nie odniósł się do żadnego z pojawiających się dotąd zarzutów
Apel podpisały OGAE Polska oraz redakcje eurowizyjne:
- eurowizja.org,
- Dziennik Eurowizyjny,
- Misja Eurowizja,
- Dobry wieczór Europo,
- Let’s talk about ESC.