Te zapisy w umowach najmu mieszkań są absurdalne
Coraz więcej właścicieli postanawia spisywać umowy (zazwyczaj cywilnoprawne), aby wynająć komuś mieszkanie. Nic dziwnego, w końcu to dosyć droga własność, a obecnie prawo stoi bardziej po stronie lokatorów, np. problem z eksmisją dzikich najemców w określonych przypadkach. Niektórzy właściciele zabezpieczają się przed tym dziwnymi, ale i czasami zabawnymi zapisami w umowach o wynajem mieszkania. Internauci na jednej z facebookowych grup pochwalili się swoimi przykładami. Taką historią postanowiła podzielić się nasza czytelniczka Ania.
- Wynajęłam mieszkanie razem z przyjaciółką od kobiety około 40 lat. Myśleliśmy, że skoro taka młoda, to nie będzie problemów. Pierwsze co, to zdziwiły nas zapisy w umowie, np. zakaz uprawiania seksu od 22 do 6 rano. Według niej to naruszenie ciszy nocnej, a ona nie chce słuchać od sąsiadów, że uprawiamy orgie w jej mieszkaniu. Kolejny zapis dotyczył jej regularnych odwiedzin. Tak, zastrzegła sobie, że w każdy piątek wchodzi do mieszkania, nawet podczas naszej nieobecności, aby sprawdzić, czy wszystko jest ok. Gdy jej powiedziałam, że trzymamy tu swoje prywatne i drogie rzeczy, zaśmiała się i powiedziała „A po co mi Wasze ajfony, mam swoje” – powiedziała Ania.
Zaznaczyła też, że właściciele regularnie zabraniają posiadania zwierząt, ale u niej był ciekawy zapis.
- Mogłyśmy posiadać jednego psa na całe mieszkanie. Ale rozbawił mnie inny zapis o tym, że ze zwierząt mamy zakaz posiadania świnek morskich oraz pająków – śmieje się Ania.
Komiczne zapisy w umowach o wynajem mieszkania. Zobacz, co wymyślają właściciele!
Polecany artykuł: