Damian Wójcik - trener wokalny

i

Autor: Damian Wójcik

Żyje z nauczania śpiewu, ledwo przetrwał kryzys, ale nie zapomniał o żadnym z uczniów

2020-05-22 13:23

Najpierw musiał zamknąć swoje studio, za którego wynajem w centrum Szczecina trzeba było i tak cały czas płacić. Część uczniów zrezygnowała z lekcji online, ale ci, którzy z nim zostali, mogli liczyć na wsparcie.

Ten wyjątkowy gest okazał szczeciński nauczyciel śpiewu. Mimo własnego kryzysu nie został obojętny dla podopiecznych, których nie byłoby stać na wokalne zajęcia.

Dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji, gdzie rodzice stracili wszelkie źródła dochodu, prowadziłem zajęcia online za darmo - mówi Damian Wójcik, 27-letni trener wokalny ze Szczecina. I jak się okazuje, podopieczni mogli liczyć też na inną pomoc, poza śpiewaniem:

Szczerze mówiąc, nie były to tylko zajęcia wokalne. Rozmawialiśmy o tym, jak moi uczniowie się czują, co przeżywają, za czym tęsknią... Wielokrotnie byłem bardzo wzruszony, ale starałem się ukrywać swoje emocje, żeby dodatkowo nie potęgować tej sytuacji, która jest. Cieszyli się, że mogą ze mną o tym wszystkim porozmawiać.

A oprócz roli swoistego "psychologa", jaka mu przypadła i w jaką w pełni się wcielił, znalazł też pomysł zmotywowania swoich podopiecznych do ambitnego celu:

Świetnym rozwiązaniem były międzynarodowe festiwale wokalne online, na które przygotowywaliśmy się przez wiele tygodni - dodaje Wójcik.

I to z zadowalającym efektem, bo jego uczniowie osiągają sporo ważnych sukcesów!

Trzeba przyznać, że pandemia koronawirusa ma bardzo negatywny wpływ na podobną działalność artystów czy wokalistów. Damian to przykład takiej historii. W marcu nauczyciel był zmuszony odwołać wszelkie zajęcia indywidualne i grupowe oraz przenieść się na tryb nauczania online. Oczywiście za wynajmowany pod studio lokal cały czas płacił. Praca online była sporym wyzwaniem technicznym dla obu stron, nie zawsze zakończonym sukcesem.

W kwietniu trener stracił 75 % swoich dochodów i choć teraz sytuacja nieco się poprawiła, nie należy jeszcze do najprostszych. Wprawdzie obecnie może już pracować w swoim szczecińskim studiu wokalnym, ale zachowanie wszelkich procedur bezpieczeństwa kosztuje nie tylko zmianę zasad, bo i dodatkowe fundusze. A obawy związane z pandemią wcale nie zmalały:

Musiałem zaopatrzyć studio w masę środków dezynfekcyjnych, a dla każdego ucznia kupiłem osobną gąbkę na mikrofon. Na szczęście spory metraż sali pozwala na zachowanie odpowiedniego odstępu. Niemniej jednak strach przed pandemią jest nadal obecny i znaczna część uczniów zrezygnowała z zajęć z uwagi na takie obawy. Czasem własne, czasem rodziców.

Trudno ukryć chwile zwątpienia, ale mimo to Wójcik nie poddaje się:

Nauczanie śpiewu to moja największa pasja, dlatego głęboko wierzę, że niebawem sytuacja się poprawi i wszystko wróci do... - słychać zawahanie w głosie Damiana - ...nowej, ale nieco lepszej rzeczywistości niż ta, którą mamy teraz.

I na ten powrót chyba wszyscy czekamy.

COŚ DOBREGO #21