Japońskie święto płodności – na czym polega?
Wypadło ono dokładnie w dzień, kiedy w Polsce jest Niedziela Palmowa. W Japonii też są procesje, ale trochę inne niż w Polsce. Kanamara Matsur to wyjątkowe święto, podczas którego zbiera się też pieniądze na walkę z HIV.
Z okazji tego święta, ulicami stolicy Japonii, Tokio, przechodzi kolorowa procesja z rzeźbami fallusów. Do tego sprzedawane są liczne produkty związane z tym narządem.
Japończycy w ten dzień głównie modlą się o płodność, zdrowie, ale i szczęście w małżeństwie. Co ciekawe, na ulicach można zobaczyć coraz więcej młodych osób. Jak piszą zagraniczne media, jest to związane z popularyzacją tego święta w kraju. Młodzi proszą japońskich bogów o udane życie erotyczne.
Kanamara Matsur i legendy o powstaniu święta
Nie ma do końca informacji, dlaczego powstało akurat takie święto. Są tylko trzy legendy, które krążą wśród Japończyków.
- Pierwsza legenda dotyczy pochodzenia. Jedna ze świątyń, Kanayama była związana… z prostytutkami. Miały one modlić się o ochronę przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.
- Druga legenda odnosi się do bogów górnictwa i kowali: Kanayamahiko i Kanayamahime. Według historii mieli oni uzdrowić boginię Shinto, po tym, jak urodziła boga ognia. Przez to ludzie zaczęli się modlić do tych bogów w sprawach chorób przenoszonych drogą płciową, porodów itp.
- Trzecia legenda odnosi się do demona, który zakochał się w kobiecie. Miał on ukryć się w jej waginie, a potem dwukrotnie odgryźć fallusa świeżo poślubionego męża. Kobieta w akcie desperacji miała poprosić kowala, o wykonanie metalowego narządu dla męża. To miało złamać zęby demona na dobre! Co ciekawe, rzeźba żelaznego fallusa znajduje się do dziś w świątyni Kanayama.