Większość osób, które można było spotkać w centrum Szczecina w niedzielę przed południem, nosiła prawidłowo założone maseczki. Policja wystawiła w sobotę 60 mandatów za niestosowanie się do obostrzeń epidemicznych.
Wśród niewielu osób spotkanych w centrum Szczecina w niedzielę przed południem, m.in. na pl. Grunwaldzkim i na pl. Zwycięstwa, większość miała prawidłowo założone maseczki, choć, jak przyznał jeden z mieszkańców miasta, w jego przypadku nie wynikało to ze znajomości nowego rozporządzenia.
"Nie wiedziałem, że nie można nosić przyłbic czy szalików, nie interesowałem się tym. Zawsze noszę maseczkę, jest bardziej wygodna od przyłbicy" – zaznaczył.
Wychodząca z kościoła kobieta stwierdziła, że o nowych zasadach słyszała, ale zawsze nosi maseczkę, bo przyłbica jest zbyt duża i niewygodna.
"Nie lubię, kiedy coś takiego zasłania mi twarz. Wolałabym już nie musieć nosić maseczki, ale po pierwsze obawiam się kary, a po drugie, jednak jest bezpiecznie. Prawie cała rodzina chorowała, mnie się udało tego uniknąć, wolę, żeby tak zostało" – mówiła.
Mężczyzna, który chwilę wcześniej założył maseczkę, zamieniając na nią materiałowy "komin" wskazał, że taka osłona twarzy była dla niego wygodniejsza, a przede wszystkim lepiej się przez nią oddychało. "Stosuję się do rozporządzenia, nawet zaopatrzyłem się w jednorazowe maseczki, bo wcześniej chodziły pogłoski, że tylko takie będzie można stosować. »Komin« noszę tylko wtedy, kiedy jestem oddalony od innych osób. Kiedy ktoś widzi, że twarz nie jest osłonięta, można się spotkać z nieprzychylnymi spojrzeniami, a tak z daleka wygląda, jakbym miał maskę" – powiedział.
Część spotkanych osób nie miała na twarzy żadnej osłony, niektórzy natomiast zsunęli je tak, aby odsłaniały nos albo nawet umieścili je niżej, pozostawiając nos i usta bez osłony.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie mł. asp. Ewelina Gryszpan poinformowała, w sobotę szczecińscy policjanci wystawili 60 mandatów i 3 pouczenia za niestosowanie się do obowiązujących obostrzeń epidemicznych, dwa wnioski o ukaranie zostały skierowane do sądu.