Donate'y dal streamerów
Sytuacja miała miejsce na platformie Twitch. To portal służący streamowaniu na żywo, czyli transmitowaniu, głównie swojej rozgrywki w grach, na żywo. Jest jednym z najpopularniejszych serwisów świadczących takie usługi i przyciągający dziennie tysiące widzów, którzy mają swoich ulubionych twórców. W Polsce również istnieje spora rzesza twórców i oglądających. Jedna ze streamerek o nicku Inspirawka postanowiła na jednej z transmisji opowiedzieć o problemach dotyczących zarobków z tzw. donate'ów, czyli dobrowolnych darowizn pieniężnych przesyłanych dla twórcy od oglądającego. To jedna z form zarobków na platformie. Twórczyni zasugerowała, że widzowie czujący się częścią jej społeczności mogliby regularnie wspierać finansowo. Chodzi tu o wpłaty dokonywane co miesiąc, a nie raz na jakiś czas. Według streamerki, twórcy na platformie Twitch odczuliby znaczną różnicę finansową. Byłaby to też forma wsparcia, podzięki oraz zachęcenia do dalszej pracy.
Jej wypowiedź wzbudziła kontrowersje w społeczności streamerskiej, wiele osób nie zgadzało się z jej wypowiedzią. Inspirawka postanowiła odnieść się do swoich słów i przeprosić. Streamerka naprostowała sytuację mówiąc, że jej intencje nie miały wzbudzić ataku na swoich widzów. Oglądający jej transmisję nie powinni być celem ataku, a sama twórczyni mówiła o sytuacji, w której mogła znaleźć się ona sama lub inni twórcy. Tym samym przeprosiła swoich widzów i wyjaśniła nieporozumienie.
TikToker postanowił odnieść się do słów streamerki
Jeden z TikTokerów o pseudonimie ten_ojciec_z_tiktoka postanowił odnieść się do pierwotnego klipu, na którym streamerka mówi o regularnych donate'ach. W ponad 3-minutowym filmie postanowił przeanalizować jej wypowiedź i odnieść się do poszczególnych fragmentów. Wśród zarzutów pojawia się chociażby oddzielanie streamerów od innych zawodów. TikToker uważa, że 100 złotych robi taką samą różnicę dla streamera jak i dla innego człowieka. Ponadto odniósł się też do kwestii zarabiania pieniędzy z pracy.
Wiele lat robiłem rzeczy do internetu, ale zawsze szanowałem takie coś jak pensja, która wpływa co miesiąc do twojego portfela. Daje ci to niezależność, nie musisz nagrywać takich filmików (...) Nie musisz prosić się o lajki, nie musisz prosić się o udostępnienia, twoja twórczość internetowa może być wolna, po prostu robisz co chcesz. Są ludzie - to dobrze, nie ma ich to nie. W innym wypadku się uzależniasz - opowiada na nagraniu ten_ojciec_z_tiktoka.
Swoje nagranie skwitował radą dla streamerki żeby znalazła pracę. Filmik został polubiony przez ponad 70 tysięcy osób i zgromadził niemal 4000 komentarzy.
Gemuse kebab - porównanie w Polsce i Niemczech:
