z regionu

Śnięte ryby w jeziorze Dąbie w Szczecinie i Lubczynie. „Zakładamy zawsze najgorsze"

2024-06-25 7:53

Na plaży w Lubczynie nad jeziorem Dąbie 18 czerwca 2024 roku zauważono śnięte ryby. Ludzie przestraszyli się powtórki z zatrucia Odry w 2022 roku. Całą sprawę skomentował wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. Czy czeka nas powtórka z Odrą?

Zamknięcie kąpielisk w Zachodniopomorskiem

Sanepid zakazał wchodzenia do wody w trzech kąpieliskach

  • Koszalin - Woda Wolina;
  • Szczecin - jezioro Dąbie;
  • Lubczyna - jezioro Dąbie.

W Koszalinie zakaz wszedł z powodu "parametrów mikrobiologicznych". Nad jeziorem Dąbie pojawił się problem przekroczenia stężenia Escherichia coli oraz śniętych ryb. Zakaz tutaj obejmuje do odwołania.

Katastrofa ekologiczna w Odrze. Kto truje ryby w rzece?

Śnięte ryby w jeziorze Dąbie. Adam Rudawski uspokaja

Jak zaznaczył Adam Rudawski na konferencji, ilość wyławianych śniętych ryb jest coraz mniejsza.

- Zakładamy zawsze najgorsze, to znaczy, że większość z tych śniętych ryb raczej jest z powodu algi, ale nie wykluczamy też innych przyczyn, np. przyduchy – stwierdził wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski

Odniósł się do problemu, który pojawił się 18 czerwca w Lubczynie nad jeziorem Dąbie. To wtedy na plaży zauważono śnięte ryby. Od 18 czerwca do 21 czerwca 2024 roku rybacy zebrali około 1400 kg martwych ryb. W ostatni weekend "zaledwie" 200 kg.

- Mam dobre informacje, sytuacja się stabilizuje, ilość wyławianych ryb jest coraz mniejsza - zapewnił Adam Rudawski.

Śnięte ryby w Szczecinie i Lubczynie. Co jest przyczyną?

Jak wskazują naukowcy, nie ma jednoznacznej przyczyny śnięcia ryb. Na pewno nie przekroczono norm metali ciężkich w wodzie. Stężenie tzw. złotej algi było również "poniżej ilości zagrażającej rybom”. 

- Mamy też do czynienia z różnego rodzaju innymi stresami środowiskowymi, głównie chodzi tutaj o lokalnie występujące przyduchy, co ma miejsce w zbiornikach, czy nawet na Międzyodrzu, w płytkich kanałach, niewielkich jeziorach - powiedział dr hab. inż. Adam Tański, prof. ZUT, prezes zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego.

W kontrze stanęła prof. Małgorzaty Bąk z Instytutu Nauk o Morzu i Środowisku Uniwersytetu Szczecińskiego. Według niej najprawdopodobniejszą przyczyną zatrucia ryb jest właśnie toksyna wydziela przez złote algi.

- Liczby czasami są nie aż tak duże, a ryby padają, jak na jeziorze Dąbie. [...] W momencie gdy obniżamy zasolenie, algi robią się coraz bardziej napęczniałe, aż do krytycznego momentu, kiedy zaczynają pękać i uwalniać całą zawartość swoich komórek. Jest to efekt tzw, stresu osmotycznego - przekazala profesor.

Jak dodała, aby zmniejszyć przyczynę występowania tzw. złotej algi, trzeba by było dążyć do obniżenia zasolenia wody w Odrze.

- My likwidujemy skutki. Próbujemy jak najszybciej zebrać, ocenić, zinwentaryzować czy sprawdzić patrolami, czy tych (śniętych) ryb nie ma, żeby chronić obywateli przed chorobami, przed zakazem kąpieli - podsumował Rudawski.

Listen on Spreaker.