Na pierwszą okazję nie trzeba długo czekać. Zgłaszając wolne 2 i 5 stycznia, zyskujemy sześć dni urlopu. Następnie w okresie świąt Wielkiejnocy, czyli 5 i 6 kwietnia, wystarczy wziąć urlop między 7 a 10, by odpoczywać 9 dni. Kolejna szansa pojawi się w majówkę. Jeśli weźmiemy 4 dni wolnego, od 27 do 30 kwietnia to także zyskamy 9 dniowy urlop. W listopadzie Święto Niepodległości wypadać będzie w środę, tak więc dwa dni urlopu "przed" lub "po" święcie, dadzą nam pięć dni wolnego, natomiast biorąc cztery dni, odpoczniemy nawet dziewięć dób.
Prawdziwe urlopowe szaleństwo przypada na grudzień. Za drugi dzień świąt, który wypada w sobotę przysługuje nam dzień wolny. Odbierając go np. 28 grudnia, przy wolnym między 29 a 31 grudnia, zyskamy aż 11 dni. Wówczas odpoczywać będziemy do 3 stycznia.
Polecany artykuł: