Koncert Małej Armii Janosika w Szczecinie
Koncert zespołu Mała Armia Janosika, który odbył się 4 stycznia w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła w Szczecinie był wydarzeniem, które przerosło oczekiwania, przede wszystkim zgromadzonych wokół sakralnego obiektu. Duża część osób, które chciały zobaczyć największą góralską kapelę w Polsce po prostu nie dostała się do środka Bazyliki. Pojawiły się głosy, że obiekt nie był przystosowany i przygotowany na taką publikę. Faktem jest jednak to, że wynikało to wyłącznie ze względu sporego zainteresowania. W obiekcie nie panowała panika, był jedynie spory ścisk. Nad wszystkim czuwały służby.
Wiele osób chcąc zobaczyć choć przez chwilę koncert tłumnie wchodziło do wnętrza obiektu. Koncertu co prawda nie słychać było na zewnątrz, co sprawiło, że tłum stojący przed drzwiami głównymi zebrał się w nadziei na chwilowe wejście do obiektu, ale w dosyć wesołej atmosferze widzowie żartowali, że mogą oglądać wydarzenie przez aparaty telefonów. Do zdarzenia i komentarzy internautów postanowiła odnieść się Szczecińska Agencja Artystyczna.
Oświadczenie współorganizatora
Poprosiliśmy o komentarz Szczecińskiej Agencji Artystycznej, która współorganizowała wydarzenie, ale odpowiadała za opiekę nad artystami, artystyczną część i sceno-technikę przedsięwzięcia. Za logistykę odpowiedzialni byli przedstawiciele Bazyliki, którzy wcześniej organizowali podobne wydarzenia. Wobec pojawiających się komentarzy internautów, Agencja postanowiła odnieść się do zarzutów o bezpieczeństwo i organizację koncertu.
Zarówno przed koncertem, w jego trakcie, jak i po nim nie dochodziło do żadnych sytuacji zagrażających bezpieczeństwu. Wydarzenie odbyło się zgodnie z planem, a dostępne nagrania wyraźnie pokazują, że nie było żadnych oznak paniki ani niekontrolowanego tłumu. Po kolędowaniu wszyscy płynnie opuścili Katedrę. Współorganizatorem tego wydarzenia była Bazylika Archikatedralna pw. św. Jakuba Apostoła, wszystkie ustalenia zapadały więc obustronnie. Szczecińska Agencja Artystyczna odpowiadała za artystyczną część, opiekę nad zespołem i sceno-technikę. Przedstawiciele Katedry, czyli gospodarze, mieli w swojej pieczy logistykę na miejscu. Na swoim koncie mają nie jedno wydarzenie o tak dużej frekwencji, więc opierali się na swoim bogatym doświadczeniu - głosi oświadczenie Szczecińskiej Agencji Artystycznej.
Nie wystąpiły incydenty
Pomimo dużego tłumu i zainteresowania obyło się bez incydentów, podczas których musieliby interweniować ratownicy medyczni.
W wydarzeniu zapewniono odpowiednie zabezpieczenie. Na miejscu obecne były służby medyczne oraz ochrona, a przy wejściach ewakuacyjnych dyżurowali pracownicy i wolontariusze parafii św. Jakuba Apostoła w Szczecinie. Każdy sektor był pilnowany przez załogę Katedralną. Ratownicy nie mieli żadnych interwencji. Ich stanowisko znajdowało się przy zakrystii, gdzie znajdował się punkt medyczny. Na miejscu była również karetka. Dyżur pełniły również Siostry Jadwiżanki - czytamy w oświadczeniu Szczecińskiej Agencji Artystycznej.
Ponadto na miejscu pojawił się patrol policji, który sprawdził bezpieczeństwo wydarzenia. Wygląda na to, że koncert, pomimo dużego zainteresowania odbył się więc bez problemu. Liczymy na to, że ci, którym nie udało się zobaczyć Małej Armii Janosika będą mieli okazję na udział w letnim wydarzeniu.
