Jeśli ktoś jeszcze nie pamięta dokładnej daty, to warto przypomnieć - decyzją polskiego rządu połączenia lotnicze są zawieszone do 11 kwietnia. Wszystko z uwagi na zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania się groźnego koronawirusa.
Port Lotniczy Szczecin-Goleniów świeci pustkami i tak pozostanie jeszcze przez nieco ponad dwa tygodnie. Pierwszy samolot odleci stamtąd 12 kwietnia i będzie to lot do Warszawy. Następnie 14-ego możemy spodziewać się lotu do Kopenhagi.
Z kolei 1 maja polecimy w stronę Anglii - do Dublina i na lotnisko Londyn-Stansted. Jeśli ktoś myśli o Norwegii, niech wstępnie zapamięta datę 2 maja, bo właśnie wtedy mają polecieć samoloty do Bergen i Oslo. Dzień później pierwsi pasażerowie polecą do Krakowa czy Stavanger.
Takie są plany lotniska, ale czekajmy na rozwój wydarzeń, bo ich powodzenie zależy od dynamicznie zmieniającej się sytuacji pandemicznej. W najbliższym czasie o szybowaniu po nieboskłonie możemy zapomnieć.