Robimy, co możemy, żeby każdy czuł się u nas bezpiecznie - mówi Krzysztof Marcinowski, dyrektor MBP w Szczecinie.
- Przez trzy dni przetrzymujemy książki, które są zwracane przez czytelników. Robimy im kwarantannę. Po tym czasie książki normalnie wracają na półki. To nieco utrudnia nam pracę. Cały proces zajmuje sporo czasu i wprowadza dezorganizację pracy. Utrudnia to także wypożyczanie książek. Często mamy sytuację, że ktoś chce wypożyczyć daną pozycję, ale nie może, bo jest ona na kwarantannie. Należy jednak pamiętać, że są rzeczy ważne i ważniejsze. A w tej sytuacji zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich jest priorytetem.
Sytuacja związana z koronawirusem wpłynęła na liczbę odwiedzających szczecińskie biblioteki.
- Od czasu wybuchu pandemii czytelników mamy niestety mniej. Szacujemy, że jest to około 60% osób, które wypożyczały książki przed pandemią.
A skoro nie w w tradycyjnej formie papierowej, szczecinianie mogą też czytać książki na urządzeniach mobilnych.
- Mamy możliwość wypożyczenia książki, w szczecińskich bibliotekach publicznych, w formie cyfrowej. Naprawdę spora grupa osób korzysta z tej opcji. I warto dodać, że grono tych ludzi cały czas się poszerza. Jeżeli chodzi o czytanie książek, to nie ma znaczenia, w jakiej formie będziemy je czytać.
Polecany artykuł:
Warto dodać, ze w Szczecinie mamy obecnie około 50 tysięcy zarejestrowanych czytelników, korzystających z usług Miejskiej Biblioteki Publicznej.