Bieg na K2

i

Autor: J.N

wydarzenia

Kolejny raz zmierzyli się z piekłem szczecińskiej Gubałówki

2024-10-07 9:55

Za nami kolejna edycja "Biegu na K2 - Piekło Gubałówki". Na terenie Puszczy Wkrzańskiej nie zabrakło podbiegów czy pagórków, a cała trasa liczyła dokładnie 8611 metrów - tyle co drugi najwyższy szczyt na ziemi i marzenie każdego alpinisty.

14. edycja Biegu na K2 w Szczecinie

Trasa była wymagająca. Nie zabrakło nowości, niespodzianek, podbiegów i zbiegów, ale przede wszystkim setek zadowolonych biegaczy. Niektórzy pojawili się tu premierowo, inni wracają co roku.

- To już chyba moja 8 edycja. Lubię biegać po lesie, a w okolicy w tej kategorii i pod kątem trasy, która co roku jest wyzwaniem uważam, że to najlepsze wydarzenie. Trasa wymagająca, ale ja takie lubię - powiedział nam jeden z uczestników.

- Ja jestem tutaj pierwszy raz. Mój syn, triathlonista mnie namówił. Lubię spacery po lesie, w swojej okolicy też mam takie górki, które nazywam "K2", dlatego jako babcia zdecydowałam się podjąć to wyzwanie. Atmosfera jest naprawdę fantastyczna, tak rodzinna, każdy się wzajemnie dopingował - dodaje kolejna uczestniczka.

Jak zapewnia Marcin Paprocki, ze Stowarzyszenia K2 Partners, które organizowało bieg - to wydarzenia dla każdego, ale pełne zaskoczeń;

- Trasa to jest jedna wielka niespodzianka, ponieważ co roku staramy się tę trasę urozmaicić, żeby była nie najłatwiejsza, bo to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby się na niej trochę pomęczyć, ale jest to trasa absolutnie dla każdego niezależnie od wieku, bo każdy sobie sam dyktuje tempo - tłumaczy Paprocki.

Na trasie pojawiło się blisko 500 zawodników. Wydarzeniu towarzyszył marsz nordic walking oraz mniejsze dystanse dla maluchów.