Katastrofa lotnicza w Korei Południowej. Nie żyje ponad 100 osób
Samolot Boeing 737-800 linii lotniczej Jeju Air wypadł z pasu startowego na lotnisku w Muan w Korei Południowej. W samolocie znajdowało się 175 osób. 173 osoby były z Korei Południowej, 2 to obywatele Tajlandii. Było też 6 członków załogi. Około godziny 11 czasu polskiego przekazano, że jest już 179 ofiar. Ze 181 osób, tylko dwie przeżyły.
Ratownicy dalej szukają ciał.
- Trudno jest do końca zrozumieć łańcuch zdarzeń. [...] Ten samolot jest bardzo nowoczesny i najpopularniejszym samolotem tego zasięgu na świecie. Posiada on spore systemy bezpieczeństwa. Nie ukrywam, że ten związek przyczynowo-skutkowy jest dla mnie niezrozumiały. Wszystko wyjaśni się dopiero po znalezieniu tzw. czarnych skrzynek [...] Wydaje się, że lotnisko było nie do końca przygotowane na ten przypadek. - powiedział dla TVP INFO Tomasz Białoszewski, publicysta lotniczy.
Według wstępnych informacji do katastrofy doszło na skutek awarii podwozia spowodowanej zderzeniem z ptakami. Załoga próbowała wylądować samolotem bez wysuniętego podwozia, na kadłubie, ale ten manewr się nie udał i samolot uderzył w konstrukcję pasa startowego i stanął w płomieniach.
Jak przekazują służby, znaleziono czarną skrzynkę. Trwa poszukiwanie nagrań z kokpitu.
Telewizja YTN pokazała nagranie lądującego samolotu. Widać na nim, że maszyna sunie z dużą prędkością po pasie startowym z wyraźnie zamkniętym podwoziem. Po chwili uderzył w betonową ścianę.