Od 1 kwietnia 2022 nie musimy nosić maseczek i jest nam z tym dobrze. Nawet gdy wokół widzimy, że wszyscy chorują, a media alarmują o rosnącej liczbie zakażeń wirusami, to Polakom nie podoba się pomysł, aby znów zakładać maseczki. Zwolennicy zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej są w mniejszości.
Polecany artykuł:
Przeciwników więcej, niż zwolenników
42,2 proc. ankietowanych odpowiedziało, że powinny one być obowiązkowe, 47 proc. pytanych było przeciwnego zdania. "Nie mam zdania" - odpowiedziało 10,4 proc. ankietowanych.
Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany w czwartek, czy w związku z obecną dużą falą zachorowań na grypę będzie obowiązek wprowadzania maseczek i codziennego raportowania o liczbie chorych, odpowiedział, że rząd nie planuje obowiązku wprowadzenie maseczek. - Każdy, kto chce się zabezpieczyć w lepszy sposób, może nosić maseczki i podejmować inne działania, które zapobiegają chorobie - powiedział Müller.
W Polsce rośnie liczba zachorowań na grypę
Od 1 do 22 grudnia zanotowano w Polsce ponad 750 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. Wystawiono z tego powodu ponad 4,5 tys. skierowań do szpitala – wynika z meldunków epidemiologicznych. Zestawienia Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego mówią, że od 1 do 7 grudnia było 187 067 przypadków grypy i jej podejrzeń; od 8 do 15 grudnia – 266 620, a od 16 do 22 grudnia – 296 964. W tym czasie wystawiono odpowiednio 839, 2086 i 1660 skierowań do szpitala.
Źródło: Grypa w natarciu, ale większość Polaków nie chce nosić maseczek