Narodziny

i

Autor: Canva/Twitter New York Post

ludzkie tragedie

Dramat Brytyjczyków na Karaibach. Zamarzył im się rajski poród. Państwo nie chce ich teraz wypuścić!

2023-08-14 13:41

Niektórzy chcą rodzić w naprawdę rajskich i komfortowych warunkach. Płyną nawet przez to w rejs na rajskie wyspy. Jednak jak się okazuje, nie każdy pomysł jest taki genialny. Przekonała się o tym Brytyjka, która przez taki pomysł nie może wyjechać ze Saint Lucia

Brytyjka marzyła o porodzie na rajskiej wyspie. Ma przez to problemy!

Iuliaa zamarzyła o rajskim porodzie. Wraz z mężem Clive’m postanowiła wynająć łódź. Przylecieli z Wielkiej Brytanii na Martynikę. Tam wynajęli łódź, którą mieli podpłynąć na Saint Lucię. To rajska wyspa na Karaibach. Jednak Iuliia miała pecha – wody odeszły jej na statku płynącym na wyspę, zanim dotarła na suchy ląd. Dziecko dosłownie urodziło się na morzu pod koniec kwietnia.

Brytyjska para twierdzi, że jest przetrzymywana jak „więźniowie” na karaibskiej wyspie ze swoim czteromiesięcznym dzieckiem po niespodziewanym porodzie na morzu. Według nich są uwięzieni obecnie w Grenadzie, jednak to władze Saint Lucia nie moją zarejestrować narodzin ich dziecka z powodu przepisów (niemowlę ma więcej nić 24 godziny), a to uniemożliwia parze powrót do Wielkiej Brytanii. Biuro imigracyjne kazało też poddać się Brytyjczykom testom DNA, aby mieć pewność, że mała Louise jest na pewno ich dzieckiem. Rodzina dalej czeka na wyniki.

Jak uważają internauci, brak zaufania władz może mieć wiele wspólnego z porwaniami na Karaibach. Wiele majętnych par nielegalnie zakupuje dzieci oraz rejestruje je jako swoje. Niektóre kraje walczą z tym procederem, jak Saint Lucia.

Jak przygotować plan porodu?

Brytyjczycy utknęli na Karaibach! Horror młodych rodziców

Rodzice oczekując na decyzję, każdego dnia napotykają coraz gorsze sytuacje. Yuliia nie może po nocy spać z powodu uderzających huraganów w wyspy. Powoli kończą się też im pieniądze oraz zapasy jedzenia., a w Wielkiej Brytanii czeka na nich drugie, starsze dziecko. Obecnie mają ponad 6000 funtów długu. Para mieszka na łodzi, na której urodziła im się córeczka.

- Kończą nam się pieniądze. Wkrótce zabraknie nam jedzenia, a nikt nam nie pomaga. Jesteśmy zasadniczo bezpaństwowcami, jesteśmy więcej niż porzuceni. Jesteśmy więźniami w kraju, którego nie wolno nam opuszczać – powiedział Clive.

Dodatkowo stres dokładają dalej służby imigracyjne. Władze Saint Lucia uważają, że powinien być świadek porodu oraz dziecko powinno urodzić się w szpitalu.

Brytyjskie Biuro Spraw Zagranicznych ma pomóc uwięzionym Brytyjczykom. Udzielono też im już pomoc konsularną, jednak nie wiadomo, kiedy i jak zakończy się cała sprawa.

Oto najpiękniejsze polskie plaże!

Atrakcje nad Bałtykiem. Rozpoznaj je na zdjęciu!

Pytanie 1 z 10
Gdzie zobaczysz "molo" ze zdjęcia?
Międzyzdroje przed majówką