Pierwszy mecz, który rozgrywany był w Szczecinie zakończył się porażką policzanek 3 do 1. Trener Chemika, Dariusz Wodziński zwracał wtedy uwagę na fakt, że jego zespół czuł jeszcze w nogach rozgrywany w Nysie Puchar Polski i zaznaczył, że do pojedynku w Łodzi jego siatkarki podejdą bardziej skoncentrowane i po pełnej regeneracji. I tak też było, w drugim meczu policzanki oddały tylko jednego seta. Teraz obie ekipy czeka spotkanie z gatunku "być, albo nie być"
Polecany artykuł:
W następnej rundzie na zwycięzcę pojedynku czekają już siatkarki Developresu Rzeszów.