Wszystko zaczęło się od TikToka
Studniówka roku nie odbyłaby się, gdyby nie jeden komentarz Wiktorii, uczennicy jednej ze szkół w Stargardzie, która nie organizowała studniówki. Swoją pomoc zaproponowała grupa DJ-ów Marcina Woźnickiego "Grubo albo fcale", który zaproponowała zorganizowanie balu maturalnego kompletnie za darmo! Ostatecznie impreza odbyła się 23 lutego w Folwarku w Plenerze pod Stargardem:
- Ja jestem w szoku, nie sądziłam, że coś takiego się wydarzy. Pisząc komentarz pod filmikiem Marcina nie sądziłam, że coś takiego może się wydarzyć! - powiedziała nam Wiktoria
Maturzystów tatuował ProjektInk
Na studniówce pojawił się popularny tatuator Dawid Jurczyk znany jako ProjektInk, który dziarał maturzystów kompletnie za darmo! Do Dawida ustawiła się prawdziwa kolejka, ale największym hitem był tatuaż Wiktorii, która wytatuowała sobie logo "Grubo albo fcale"
- Marcin wstawił TikToka, że będzie Dawid robił tatuaże. Ja od razu powiedziałam "dawaj, dziaramy się". Marcin zgodził się, ale pod warunkiem, że będzie to logo "Grubo albo fcale" - tłumaczy nam Wiktoria
Sam tatuażysta przejechał na wydarzenia pół Polski!
- Internet jest potężnym narzędziem. Zobaczyłem, że "Grubo albo fcale" robi wydarzenie z pompą i już wiedziałem, że nie może mnie tu zabraknąć! - mówi nam ProjektInk
-
Sobota zagrał swoje klasyki
Pierwszym artystycznym gościem wydarzenia był szczeciński raper Sobota. Muzyk wszedł na scenę około 22:00 i rozgrzał tłum maturzystów swoimi największymi hitami, takimi jak "Przepraszam" i "Była Ideałem". Na scenie pojawił się także Artur Samuel, młody wokalista, z którym Sobota już niebawem wyda płytę!:
- Byliśmy w kontakcie ze współorganizatorami wydarzenia. Szczecin nie jest daleko, więc postanowiliśmy z Arturem tutaj przyjechać!
Sobota dodał, że grał już na weselach i innych zamkniętych imprezach, ale to była jego pierwsza studniówka w życiu. Mamy nadzieję, że nie ostatnia!
Kubańczyk zakończył noc wielkim koncertem
Prosto z koncertu ze Słupska na wydarzeniu pojawił się pochodzący ze Stargardu Kubańczyk. Maturzyści z zapartym tchem czekali na rapera aż do 1:30 nad ranem! Kubańczyk mimo zagranego wcześniej koncertu miał mnóstwo energii i zagrał doskonały koncert... przy akompaniamencie akordeonu i saksofonu!:
- Było warto tutaj przyjechać! Pędziliśmy przez Szczecin, nadrobiliśmy kilkadziesiąt minut i przyjechaliśmy na 1:20, a wstępna nawigacja pokazywała godzinę 2:07! To jest mój region, moje miasto. Atmosfera była taka, że czasami gorzej się gra dla 1000 osób, aniżeli dla tych kilkudziesięciu maturzystów. Zrobiliśmy świetny koncert! - powiedział po koncercie Kubańczyk