„Avatar: Istota Wody” bije rekordy, ale jest… pogański?! Symbole i ciekawostki o filmie

Avatar jako pogański film?

Najważniejsza w tym wszystkim jest duchowość, która nie do końca łączy się z chrześcijaństwem. Odniesienie do „wszechmatki”, czyli „drzewa dusz” odnosi się także do pogaństwa, bo jednak nie ma tam wiary w jednego Boga. Eywa (wszechmatka) nosi w sercu wszystkie dzieci. Na’vi w przypadku śmierci zaznaczają, że energię się oddaje, bo jest ona pożyczona.

Najważniejsza w tym wszystkim jest też woda – to ona jest boską materią i domem przed narodzinami oraz po śmierci.

Avatar bije rekordy oglądalności. Miliard? Pikuś

W dwa tygodnie sequel zarobił ze sprzedaży biletów ponad miliard dolarów. Jednak brakuje drugie tyle, aby przekroczyć próg rentowności. Tyle samo zarobiły w tym roku dwa inne filmy: „Top Gun: Maverick” oraz „Jurassic World: Dominion”. Różnica jest jedna – tamte zrobiły taki wynik przez cały rok. Avatar w zaledwie tydzień. Patrząc na to, że w niektórych mniejszych kinach pojawiają się dopiero pierwsze seanse, jest szansa na przekroczenie dwóch miliardów dolarów.

Avatar i znane osoby. Tego nie wiedziałeś!

Mało kto wie, ale „Avatar: Istota Wody” oddaje kult kulturze Maorysów. Nie tylko wyspy, woda, ale także tatuaże czy duchowa relacja z wielorybami. Wskazuje też na to fakt, że film współpracy z filmowcami z Nowej Zelandii. Ponoć Cameron nawet uczył się kiedyś języka maoryskiego i na podstawie tego złożył kilka słów w Na’vi.

Wielu razi tak długi czas oczekiwania na film. Jak wyjaśniają twórcy, głównym problemem była najpierw pandemia, ale też perfekcjonizm Camerona. Chciał wypuścić dzieło idealne, dlatego aż tyle trwały prace nad projektem.

Wielu fanów jest też zaskoczonych… obsadą. Dopiero czytając napisy końcowe, mogą się dowiedzieć, że w filmie zagrała, m.in. Kate Winslet!