Kim jest Ewa Kępys?
Ewa Kępys urodziła się w Krakowie i skończyła Szkołę Kreatywną Fotografii. Studiowała także właśnie fotografię na University of Edinburgh. Oprócz tego zajmuje się też dalej modelingiem i aktorstwem. Sama siebie określa jako człowieka, który robi wiele rzeczy, tzw. człowiek orkiestra i wielu talentów.
W 2018 roku stworzyła wyjątkowy reportaż z misji w Kenii - pokazała tam, jak wygląda adopcja dzieci na odległość. Jak powiedziała dla portalu loungemagazyn, wyjazd był dla niej przełomem.
- Zmienił moją perspektywę patrzenia na świat. Zdecydowałam, że każdą ekstra kasę, którą zarobię, poświęcę na podróże i fotografowanie. Adoptowałam na odległość dwunastoletnią Elizabeth. Chcę pomagać, w każdy możliwy sposób. Zamiast wydać 70 zł na dwa drinki w warszawskiej knajpie, mogę zapewnić dzieciakowi miesiąc nauki, posiłki, opiekę medyczną. Byłam, widziałam ludzi w potrzebie, widziałam siostry które pomagały, widziałam katolicyzm w tej pierwotnej postaci. I było to piękne przeżycie - powiedziała dla loungemagazyn Ewa Kępys.
Ewa Kępys wzięła udział w Big Brother. Choć zajęła tam dopiero 7.miejsce, znalazła tam miłość swojego życia - Kamila Lemieszewskiego (zwycięzca Big Brother 2019).
- Ogromnie sobie cenię to wparcie, które mam w Kamilu i opiekuńczość - powiedziała Ewa w "Dzień dobry TVN"
Węgierskie wydawnictwo ukradło wizerunek Ewy Kępys
Jak zaznacza sama Ewa, ludzie już wielokrotnie jej podsyłali jedno z zdjęć (znajduje się w galerii), które znajdowało się np. na obrazach w Bułgarii. Jednak jedna sprawa szczególnie ją zdenerwowała, gdy ak się okazało, węgierskie wydawnictwo książkowe postanowiło wydać romans z elementami erotyki, ilustrując okładkę zdjęciem... Ewy. Tytuł do "A szerencse fia" autorstwa Regosa Istvana Attila.
- Kilka lat temu fotografka Joanna Kustra stworzyła cykl zdjęć, który zostały bardzo dobrze przyjęte przez odbiorców - rozpoczęła rozmowę z Eska Szczecin News Ewa.
W galerii zdjęć znajdziecie kilka zdjęć z tej sesji, które zostały udostępnione za zgodą autorki.
- Kiedy dowiedziałam się od koleżanki, która spędzała wakacje na Węgrzech, że moja podobizna jest na okładce książki, stwierdziłam, że to przesada. Nie podoba mi się, że mój wizerunek może by kojarzony z takimi treściami - powiedziała dla Eska Szczecin News Ewa Kępys.
Jak się okazało, faktycznie - zdjęcie Ewy widnieje na okładce tej pozycji. Artystka skontaktowała się z fotografką. Pani Joanna nigdy nie sprzedała wskazanych zdjęć. Po kontakcie z węgierskim wydawnictwem już po publikacji książki, firma zaoferowała fotografce zawrotne 220 dolarów za zdjęcie. Nie zgodziła się na to i wysłała oficjalne pismo do firmy. Nie dostała na nie odpowiedzi.
Ewa Kępys zapowiedziała walkę z węgierskim wydawnictwem. Jak opowiada, naruszano jej prawo do wizerunku, które jest niezbywalne. Okazuje się, że ma dwie możliwości.
Najpewniejszą i taką bierze pod uwagę, jest znalezienie prawnika na miejscu, na Węgrzech, który znając tamto prawo, wywalczy dla Ewy możliwą rekompensatę. W teorii może ona też skorzystać z Kodeksu postępowania cywilnego:
Art. 351. [Właściwość w sprawach o ochronę dóbr osobistych naruszonych przy wykorzystaniu środków masowego przekazu]Powództwo o ochronę dóbr osobistych naruszonych przy wykorzystaniu środków masowego przekazu można wytoczyć przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania albo siedziby powoda.
Książka będzie środkiem masowego przekazu, dlatego w teorii artystka może skorzystać z takiego przepisu. Pytanie, jak wyciągnie się konsekwencje wobez węgierskiego wydawnictwa, które bezprawnie użyło wizerunku Ewy do zilustrowania książki.
Będziemy informowali o tej sprawie.