Władze Australii przyznają: zaginęło ponad 300 probówek z wirusami
O sprawie obecnie rozpisują się już nie tylko australijskie, ale również amerykańskie i europejskie media. Szczegółowo historię opisano na ABC. W 2021 roku w jednym z laboratorium w Queensland w Australii doszło do awarii lodówek, w których znajdowały się probówki z różnymi wirusami. Podjęto decyzję o przeniesieniu materiału do innej zamrażarki, aby dalej był zdatny do badań. Jak się okazało, około 323 probówek dosłownie zniknęło. Mowa dokładnie o:
- prawie 100 probówkach z wirusem Hendra;
- 2 probówkach z hantawirusami;
- 223 z lyssavirusami.
Największe oburzenie wśród mediów wywołał jednak fakt, że dopiero w 2023 roku odkryto brak materiału biologicznego, a w 2024 ruszyło śledztwo ministerstwo zdrowia.
- Doszło do poważnego naruszenia bezpieczeństwa biologicznego - powiedział minister zdrowia Tim Nicholls.
Laboratorium nie jest w stanie stwierdzić, co dokładnie stało się z materiałem.
- To właśnie ta część transferu tych materiałów budzi obawy - dodał minister.
Jak dodaje, nie ma na razie dowodów na to, że ktoś pobrał próbki lub je po prostu skradł.
Główny Inspektor Zdrowia dr John Gerrard dodał, że naruszenie zasad dot. dokumentacji zostało poważnie naruszone, ale poza zamrażalką próbki wirusa ulegają szybkiej degradacji.
Jeszcze większe kontrowersje wywołał fakt, że w ostatnich latach nie było przypadków chorób bazujących na tych zaginionych materiałach biologicznych. Australijskie media zadają za to pytanie: jakim cudem zaginęło po 300 probówek i co się z nimi stało.
- Systemy są solidne i rygorystyczne. Nie ma prawa dochodzić do takich zdarzeń. Rozczarowałem się tym, że doszło do takiego naruszenia i dowiedzieliśmy się o tym tak późno - powiedział dr Gerrard.
Śledczy mają też zbadać, dlaczego opinia publiczna tak późno dowiedziała się o tej sprawie.
Co dokładnie znajdowało się w probówkach?
Warto dodać, czym charakteryzują się poszczególne próbki.
- Wirus Hendra jest przenoszony głównie z koni na ludzi - śmiertelność około 58%.
- Hantawirusy przenoszone są z gryzoni na ludzi - śmiertelność około 38%.
- Lyssavirus to wirus wścieklizny, który ma śmiertelność prawie 100%.
W przypadku wirusa Hendra objawy są podobne do grypy. Hantawirusy ma zazwyczaj wysoką gorączkę, ból mięśni i rumień na twarzy. W przypadku wystąpienia objawów należy natychmiast skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu.