WOŚP 2024 w Szczecinie. CMS ma nowy pomysł na liczenie
Centrum Mistrzostwa Sportowego znajduje się przy ulicy Mazurskiej w Szczecinie. Sztab nr 4678 ma na swoim czele rezolutną panią Adrianę, która stara się co roku wprowadzać jakieś nowinki. W 2023 roku testowała terminale płatnicze, aby umożliwić płatność kartą. Obecnie stawia na inną formę liczenia pieniędzy, na pewno o wiele szybszą.
Sztab przy CMS w Szczecinie korzysta ze specjalnej maszyny wypożyczonej od Mbanku.
- Złożyłam już wniosek w grudniu, aby móc z niej skorzystać. Wszystko obyło się bezproblemowo - opowiada pani Adriana.
Na początku należy oddzielić pieniądze.
- Maszyna przy niektórych monetach ma problem z liczeniem. Dlatego oddzielam tzw. złote groszaki od tych srebrnych - opowiada pani Adriana.
Po posortowaniu pieniędzy wrzuca je w odpowiedniej ilości do maszyny liczącej. Ta dzieli najpierw srebrne grosze. Podlicza, ile jest sztuk monet, a potem sumuje, np. 20 gr, 10 gr, itp. Potem dorzucane są 1,2,5 gr. Po posortowaniu pieniądze są przerzucane od odpowiednich puszek (również podpisane), a dane notowane na odpowiedniej kartce przypisanej do wolontariusza. Na sam koniec te cyfry są zliczane. Całość pieniędzy wrzuca się do kopert, gdzie potem zostają wysłane do Warszawy.
- Znamy orientacyjną kwotę, którą zebraliśmy. Później dostajemy szczegóły właśnie z Warszawy - opowiada pani Adriana.
WOŚP 2024. Dlaczego pieniądze sortuje się w rękawiczkach?
To kolejna ciekawa rzecz, która dla przeciętnego Polaka była nie tyle, co niewiadomą, ale ludzie mogą nie być tego świadomi, że osoby ze sztabu WOPS liczą pieniądze w rękawiczkach. Dlaczego?
- Wystarczy spojrzeć na moje dłonie! - śmieje się pani Adriana.
Jak dodaje, pieniądze często są bardzo brudne, a przy takiej liczbie bilonu, tego brudu gromadzi się naprawdę sporo.
Listen on Spreaker.- Pieniądze często zaparzają się w woreczkach i ten brud się roznosi. Po jednym takim woreczku rękawiczki są już mocno brudne. A to dopiero pierwszy! Takich zazwyczaj mam nawet 30 przez cały dzień. Wszystkie pieniądze sortuję w rękawiczkach - opowiada pani Adriana.