Waldemar Kowalewski miał wypadek pod Broad Peak. Trwa akcja ratunkowa przeprowadzana przez Szerpów
Informację o wypadku przekazał w piątek na swoim profilu na portalu społecznościowym podróżnik Łukasz Supergan, przebywający w bazie pod Broad Peak. Lawina po obfitych opadach śniegu miała zejść na wysokości ok. 6600-6800 m, między obozem III a II, gdy Kowalewski schodził na dół z wysokości ok. 7000 m.
Waldek czuje się nieźle. Szerpowie dotarli bardzo szybko do niego. Dobrze, że wykazali się decyzyjnością i sprawnością działania, a przecież w tym rejonie, w Karakorum, działają od niedawna, bo do tej pory wspinali się i pracowali w Himalajach. Waldek przekazał mi, że próbował schodzić sam do obozu II, ale głowa nie współpracowała z nogą, którą prawdopodobnie złamał - powiedział PAP Magrel.
Mówił, że potrzebuje trzech, czterech ludzi do asekuracji przy zejściu, najpewniej do obozu II, bo wypadek wydarzył się między III a II obozem. Może stamtąd będzie mógł podjąć go śmigłowiec, jeśli pozwolą na to warunki pogodowe. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie, by ze złamaną nogą mogli go sprowadzić do samej bazy, przez uszczeliniony, trudny teren, ale ciężko wyrokować nie będąc na miejscu - kontynuował zdobywca czterech ośmiotysięczników, który wspina się w górach całego świata, a obecnie przebywa na urlopie we Włoszech.
Kowalewski realizuje swoją drogę do Korony Himalajów i Karakorum od 13 lat
Pochodzący ze Szczecina Kowalewski, zdobywca 12 z 14 głównych wierzchołków globu powyżej 8000 m, realizuje swoją drogę do Korony Himalajów i Karakorum od 13 lat. Był już na Broad Peak wcześniej, w 2017 r. Do kolekcji brakuje mu jeszcze położonych w Chinach Sziszapangmy (8013 m) i Czo Oju (8201 m). Gdyby udało mu się wejść na wszystkie 14 szczytów, byłby czwartym Polakiem z takim osiągnięciem.
Jego wybitnym poprzednikom skolekcjonowanie Korony Himalajów i Karakorum zajęło więcej czasu: Jerzemu Kukuczce - 18 lat (1979-87), Krzysztofowi Wielickiemu - 17 (1980-96), a Piotrowi Pustelnikowi 21 (1990-2010).
