IPN w Szczecinie i wyjątkowa wystawa
Banknoty opozycji antykomunistycznej zaprezentowano 12 grudnia 2024 w szczecińskim Posejdonie przy Bramie Portowej. Wszystko w ramach cyklu IPN "Przystanek Historia". Gośćmi byli:
-
Przemysław Ziemba (Prezes Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego);
-
Zbigniew Bartkowiak (Polskie Towarzystwo Numizmatyczne, autor publikacji o "banknotach" opozycyjnych);
-
Iwona Gacparska (dziennikarka, publicystka, autorka książek i filmów dokumentalnych).
Jak zaznacza Prezes Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, cegiełki są banknotopodobne.
- Wyglądem przypominały banknoty obiegowe, polskie czy zagraniczne, np. dolary, więc przez kolekcjonerów są nazywane banknotami. Służyły pozyskiwaniu środków na działalność opozycyjną, ale miały też inny cel: podnieść społeczeństwo na duchu. Szczególnie banknoty satyryczne cieszyły się dużą popularnością - powiedział Ziemba.
Środowisko opozycyjne zaczęło je wytwarzać po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981. Dziś najcenniejsze są te, które powstały w ośrodkach internowania, takich jak np. Zabrze – Zaborze, warszawska Białołęka, Strzebielinek w woj. pomorskim.
- Banknoty wykonywane w stanie wojennym są w całości „handmade”, począwszy od matryc. Farba to tusz z długopisów czy mazaków - powiedział Bartkowiak.
Kilkanaście lat temu Bartkowiak wydał specjalny album, w którym wskazał 68 typów 136 odmian solidarnościowych banknotów. Jak zaznaczają eksperci, można je ogólnie podzielić na dwie grupy:
- patriotyczno-religijne z wizerunkiem np. Jana Pawła II;
- satyryczne z wizerunkiem np. gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Niektóre miały satyryczne nazwy, aby przyciągnąć uwagę. Cegiełki wytwarzane w podziemiu miały ilustrować szarą, PRL-owską rzeczywistość.
- Na banknotach są kolejki, są kartki na żywność. Na reprodukcji banknotu o nominale 5000 zł wyemitowanego przez Grupę Oporu Solidarni jest hasło: Nie kupisz za to nawet trampek na lato - opowiadał Bartkowiak.
Pokazano też banknoty wykonywane na papierze toaletowym czy folii aluminiowej.
- Banknoty były zwykle drukowane po trzy, po cztery na arkuszach i później cięte - wyjaśniał Ziemba.
Jak dodaje IPN, "banknoty emitowane przez Solidarność miały zapewnić fundusze na funkcjonowanie związku, na wsparcie rodzin represjonowanych opozycjonistów".