„Ryzyko ponownej katastrofy na Odrze jest bardzo duże”
„Ryzyko ponownej katastrofy na Odrze jest bardzo duże” - tak mówiła w ostatnich dniach Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa. Na te słowa stanowczo zareagowały Północna Izba Gospodarcza oraz Unia Izb Odry i Łaby, które oskarżają polski rząd o niedostateczną kontrolę jakości wód w Odrze:
- Nie ma naszej zgody, by katastrofa na Odrze powtórzyła się, a winą za nią obarczać „złote algi”, „niekorzystną pogodę” czy inne zjawiska naturalne. Naukowcy mówią zgodnie, że nie ma możliwości, by zanieczyszczenie Odry i sytuacja jaka nam grozi była zjawiskiem w 100% naturalnych – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
Polski rząd ignoruje kwestię zanieczyszczenia Odry?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska oświadczyło, że to to złota alga, glon powodujący toksyczne zakwity, jest przyczyną skażenia Odry. Jednocześnie Anna Moskwa ostrzega, że ze względu na niski poziom wód w Odrze, może dojść do kolejnych skażeń. Z tą tezą nie zgadza się Północna Izba Gospodarcza:
- Czujemy, jakby przygotowywano nas na najgorsze zamiast działać. Zdefiniowano, że powodem katastrofy jest złota alga, ale jednocześnie rządzący unikają sformułowań, które są potwierdzane przez naukowców, że alga ma szanse na rozkwit tylko w zasolonej wodzie. Czyli jeżeli nadal uskuteczniane będą niekontrolowane zrzuty, w tym te realizowane największe spółki państwowe – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej oraz prezydent Unii Izb Odry i Łaby
Co z biznesem nad Odrą?
Bierność polskiego rządu jest nie tylko stresująca dla ekologów, ale także regionalnych przedsiębiorców. Zanieczyszczenie Odry może realnie obniżyć atrakcyjność obiektów położonych przy Odrze, a także sparaliżować możliwość prowadzenia jakichkolwiek biznesów w tym obszarze:
- Inwestowanie w biznes nad Odrą, w momencie, gdy Minister Moskwa mówi o prawdopodobieństwie powtórzenia katastrofy byłoby nierozsądne. Obawiamy się, że przedsiębiorcy, którzy lata budowali swoje biznesy nad Odrą, po prostu zrezygnują z prowadzenia firm. Mowa zarówno o hotelach, agroturystyce, lokalach gastronomicznych jak i wypożyczalniach sprzętu wodnego. Katastrofa odrzańska, gdyby się powtórzyła, spowodowałaby drastyczny spadek atrakcyjności miejscowości położonych nad Odrą. Mowa o Szczecinie, ale i o mniejszych miejscowościach słynących np. ze spływów kajakowych – mówi Hanna Mojsiuk
Polecany artykuł: