Bezpieczeństwo latem
Od lat ratownicy, media i odpowiednie organy prowadzą kampanie promujące bezpieczeństwo nad wodą. To niezwykle ważne w okresie wakacyjnym, kiedy rodziny wraz z dziećmi wyjeżdżają nad akweny. Tegoroczne lato było niebezpieczne pod względem pogody. Wysokie temperatury przyczyniały się do wszelkich dolegliwości związanych z przegrzaniem, poparzeniami bądź udarami słonecznymi. Występowały liczne przypadki odwodnienia. Kiedy akurat żar nie lał się z nieba, następowały ulewne deszcze wraz z wichurami i gwałtownymi burzami. W czasie tych niebezpiecznych warunków pogodowych dochodziło do złamań, podtopień i innych mechanicznych urazów. Jak podaje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego, w całym okresie letnim dochodziło do następujących przypadków:
- zasłabnięć;
- urazów kończyn;
- urazów głowy;
- urazów u dzieci;
- podtopień;
- nagłego zatrzymania krążenia;
- bólu brzucha (zatrucia pokarmowe);
- zaburzeń neurologicznych (udary);
- zdarzeń drogowych;
- zdarzeń komunikacyjnych;
- zdarzeń z udziałem rowerów i hulajnóg;
- nadmiernego spożycia alkoholu;
- pobić;
- zaostrzenia chorób układu krążenia.
Wyjazdy do poszkodowanych w zachodniopomorskim
W okresie 22 czerwca - 1 września ratownicy medyczni zadysponowani byli do ponad 36 tysięcy zdarzeń. W pasie nadmorskim zaangażowani byli do udzielania pomocy w następujących regionach:
- Kołobrzeg +Ustronie Morskie: 2560;
- Pobierowo + Niechorze + Trzebiatów: 1250;
- Świnoujście: 1140;
- Międzyzdroje: 960;
- Kamień Pomorski: 820;
- Darłowo: 780;
- Mielenko: 570.
Statystyki pokazuję, że region nadmorski dalej obfituje w wiele zdarzeń podczas urlopów i wypoczynków.
W sezonie wakacyjnym, pomiędzy 22 czerwca, a 1 września odnotowaliśmy ponad 36 tysięcy zadysponowań zespołów ratownictwa medycznego w województwie zachodniopomorskim. W pasie nadmorskich było to średnio od 500 do nawet ponad 2000 wyjazdów. W tym czasie najczęściej udzielaliśmy pomocy w przypadkach zasłabnięć, urazów, podtopień, nagłego zatrzymania krążenia, ale także nadmiernego spożywania alkoholu czy pobić - mówi Natalia Dorochowicz, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.